Kiedy mysle o krakowskich plantach, to mam w glowie zielono, ale takze bialo i szaro. Takie zmieniajace sie w rytm por roku planty zapamietalem z czasow, kiedy tu mieszkalem.
Klony, akacje, lipy, wiazy i oczywiscie kasztany - drzewa uginajace sie od sniegu w zimie, rozczapierzone szaro-czarnymi galeziami jesienia, ogarniete zielonym zywiolem lisci wiosna i latem.
Dzisiaj wtopilem sie w atmosfere tego miejsca, chcac go przeniknac... przesiaknac tym wszystkim, co go tworzy.
Obszedlem planty dookola. Zabralem ze soba aparat fotograficzny, ale prawie wogole go nie uzywalem, chlonac otaczajace mnie zewszad obrazy bez pomocy obiektywu.
Kiedy mysle o krakowskich plantach, to mam w glowie zielono, ale takze bialo i szaro. Takie zmieniajace sie w rytm por roku planty zapamietalem z czasow, kiedy tu mieszkalem.
Klony, akacje, lipy, wiazy i oczywiscie kasztany - drzewa uginajace sie od sniegu w zimie, rozczapierzone szaro-czarnymi galeziami jesienia, ogarniete zielonym zywiolem lisci wiosna i latem.
Dzisiaj wtopilem sie w atmosfere tego miejsca, chcac go przeniknac... przesiaknac tym wszystkim, co go tworzy.
Obszedlem planty dookola. Zabralem ze soba aparat fotograficzny, ale prawie wogole go nie uzywalem, chlonac otaczajace mnie zewszad obrazy bez pomocy obiektywu.
Tak czasami jest lepiej
ładny kotek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!