Dawno, dawno temu, gdy na świecie był chaos, żyła sobie piękna kobieta imieniem Chlebczynka. Była niskiego wzrostu, lecz nikomu to to nie przeszkadzało. Pomagała każdemu , kto był w potrzebie. Pewnego dnia do wioski w której mieszkała dotarła straszna choroba - pleśna. Polegała na tym, że gdy człowiek zjadł chleb z Zielonego Pieca, od razu zamieniał się w słup pleśni. Nie był to przyjemny widok, toteż nikt go nie dotykał - wiadomo było, że można się zarazić. Chlebczynka bardzo się przestraszyła , że choroba może dotknąc i ją. Miała na imię przecież Chlebczynka - a chleb szybko pleśnieje. Sporządzała napary i leczyła nimi ludzi, lecz choroba za szybko postępowała.Po kilku latach zmagań z pleśną Chlebczynka nie dała rady. Wszyscy w wiosce umarli. Została tylko ona. Pewnego dnia umarła i ona, ale nie na pleśną, a śmiercią naturalną. Na łożu śmierci powiedziała : -Po mojej śmierci niech tę miejscowość nazwą Pleśną i niech każdy pamięta, co działo się tutaj przedlaty.
Dawno, dawno temu, gdy na świecie był chaos, żyła sobie piękna kobieta imieniem Chlebczynka. Była niskiego wzrostu, lecz nikomu to to nie przeszkadzało. Pomagała każdemu , kto był w potrzebie. Pewnego dnia do wioski w której mieszkała dotarła straszna choroba - pleśna. Polegała na tym, że gdy człowiek zjadł chleb z Zielonego Pieca, od razu zamieniał się w słup pleśni. Nie był to przyjemny widok, toteż nikt go nie dotykał - wiadomo było, że można się zarazić. Chlebczynka bardzo się przestraszyła , że choroba może dotknąc i ją. Miała na imię przecież Chlebczynka - a chleb szybko pleśnieje. Sporządzała napary i leczyła nimi ludzi, lecz choroba za szybko postępowała.Po kilku latach zmagań z pleśną Chlebczynka nie dała rady. Wszyscy w wiosce umarli. Została tylko ona. Pewnego dnia umarła i ona, ale nie na pleśną, a śmiercią naturalną. Na łożu śmierci powiedziała : -Po mojej śmierci niech tę miejscowość nazwą Pleśną i niech każdy pamięta, co działo się tutaj przedlaty.