Napisz o tym, jak w deszczowy dzień wracałaś do domu ze szkoły. Napisz, jak deszcz padał, jakie było niebo, jakie kałuże, jakie błoto i tak ty szłaś. Zastosuj, jako określenia mocniej wyrażające ocenę i sposób wykonywania czynności, przysłówki wybrane spośród podanych.
ogromnie nadzwyczajnie nieprzeciętnie strasznie potężnie wyjątkowo niezmiernie wytrwale mocno niesamowicie okropnie cierpliwie niezwykle bezustannie potwornie uparcie
Uwaga! Praca ma zawierać jak najwięcej przysłówków! Akapity! Please, Help!
Pilne!
Ziuziaaa09
Lekcja przyrody (to tylko taki przykład, wybierzesz sobie jaką chcesz). Nudzi mi się potwornie i nagle ten cudowny dźwięk oznajmiający powrót do domu. Wraz z koleżankami wybiegam ze szkoły, niebo niezwykle pociemniało. Chmury stały się czarne, gęste. I czuję tylko na skórze muzykę deszczu, kap-kap. W przeciągu dwóch minut rozpadało się na dobre. Leje bardzo mocny deszcz. Niebo grzmi nadzwyczajnie potężnie. Moje włosy, już całkiem mokre przylgnęły do twarzy. Plac zabaw zamienił się w bagienną fortecę. Z rynny przy bloku spływa ciepła woda. Po chwili pojawiają się kałuże. Na początku małe, później coraz większe. Próbuje je przeskakiwać. Szkoda, że nie mam kaloszy. Z trudem przedostaję się przez place zabaw. Slalomem omijam wszystkie kałuże, chociaż i tak zamoczyłam buty. Cała mokra wchodzę do domu. Nie lubię gdy pada deszcz.
;)
2 votes Thanks 1
Bartex1772
Pewnego pięknego poranku, wstałam z łóżka i poszłam umyć zęby. Po wykonaniu tej czynności zajrzałam do lodówki, aby coś przekąsić przed dużym wysiłkiem. Gdy wszystko było gotowe, ubrałam się i ruszyłam do szkoły. Dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Słońce świeciło na wszystkie strony, a na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Lecz po kilku lekcjach szkolnych, pogoda zmieniła się prawie całkowicie. Wyszłam ze szkoły, aż tu nagle zaczął padać wyjątkowo straszny deszcz. Poza budynkiem szkoły było jeszcze gorzej. Na ulicach po woli pojawiały się ogromne kałuże, przez które nie było mowy o przejściu. Niebo zrobiło się potwornie szare, a chmury przesuwały się z niesamowitą szybkością. Błoto było przeważnie wszędzie, gdzie tylko się spojrzało. Byłam bardzo smutna i miałam zły humor, ponieważ moje nowo kupione buty były całe ubrudzone w błocie. Szłam tak do samego końca, wszystko co miałam ubrane na wierzchu było przemoknięte. Wreszcie nie dałam rady iść dalej. Siadłam obok najbliższego drzewa i czekałam w nadziei, że pogoda się poprawi. Lecz wyglądało na to, że jednak uporczywy deszcz mi nie ustąpi. Nagle zobaczyłam z daleka jakieś światła samochodu. Okazało się, że to była moja mama spiesząca mi z pomocą. To był jedyny miły widok jaki mnie dziś spotkał. Mam nadzieje, że takich dni będzie bardzo mało. Taki nastrój, jaki miałam dziś jest u mnie rzadko spotykany.
Widać, że nie robi coś akapitów więc. 1. akapit to 2 zdanie 2.akapit 2 to 3 zdanie a akapit 3 to przedostatnie zdanie ; )) zdań jest chyba 19 . Pozdr.
Nie lubię gdy pada deszcz.
;)
Gdy wszystko było gotowe, ubrałam się i ruszyłam do szkoły. Dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Słońce świeciło na wszystkie strony, a na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Lecz po kilku lekcjach szkolnych, pogoda zmieniła się prawie całkowicie. Wyszłam ze szkoły, aż tu nagle zaczął padać wyjątkowo straszny deszcz. Poza budynkiem szkoły było jeszcze gorzej. Na ulicach po woli pojawiały się ogromne kałuże, przez które nie było mowy o przejściu. Niebo zrobiło się potwornie szare, a chmury przesuwały się z niesamowitą szybkością. Błoto było przeważnie wszędzie, gdzie tylko się spojrzało. Byłam bardzo smutna i miałam zły humor, ponieważ moje nowo kupione buty były całe ubrudzone w błocie. Szłam tak do samego końca, wszystko co miałam ubrane na wierzchu było przemoknięte. Wreszcie nie dałam rady iść dalej. Siadłam obok najbliższego drzewa i czekałam w nadziei, że pogoda się poprawi. Lecz wyglądało na to, że jednak uporczywy deszcz mi nie ustąpi. Nagle zobaczyłam z daleka jakieś światła samochodu. Okazało się, że to była moja mama spiesząca mi z pomocą. To był jedyny miły widok jaki mnie dziś spotkał.
Mam nadzieje, że takich dni będzie bardzo mało. Taki nastrój, jaki miałam dziś jest u mnie rzadko spotykany.
Widać, że nie robi coś akapitów więc. 1. akapit to 2 zdanie 2.akapit 2 to 3 zdanie a akapit 3 to przedostatnie zdanie ; )) zdań jest chyba 19 . Pozdr.