Na dzisiejszej lekcji omawialiśmy lekturę "Balladynę". Jest tam wiele śmiesznych wątków. Spodobał mi się fragment gdy Balladyna poniosła karę za złe uczynki. Śmieszne w tym wszystkim było to jak długo Balladyna miała wolną rękę i jej uczynki nie wychodziły na światło dzienne. Możemy się tutaj doszukać wielu zbierznych sytuacji. Śmieszny był też pomysł na "malinowy konkurs". Pomysł na wybranie żony przez to która zbierze więcej malin jest niepoważny.
Na dzisiejszej lekcji omawialiśmy lekturę "Balladynę". Jest tam wiele śmiesznych wątków. Spodobał mi się fragment gdy Balladyna poniosła karę za złe uczynki. Śmieszne w tym wszystkim było to jak długo Balladyna miała wolną rękę i jej uczynki nie wychodziły na światło dzienne. Możemy się tutaj doszukać wielu zbierznych sytuacji. Śmieszny był też pomysł na "malinowy konkurs". Pomysł na wybranie żony przez to która zbierze więcej malin jest niepoważny.