Drodzy zebrani!. Spotkaliśmy się dziś w tym miejscu, aby osądzić czyny Agnieszki Dominikowej. Wiemy, że Jagna D. dopuściła się zdrady, co jest nieodwołalnie przestępstwem. Nie potrafi panować nad żądzami. To właśnie popęd płciowy doprowadza do jej romansu z Antkiem, wójtem oraz Jasiem. Jak taka osoba może żyć w gromadzie wiejskiej. Jest ona zagrożeniem nie tylko dla najbliższych, ale nas wszystkich. Jak kobiety mogą czuć się bezpieczne skoro nigdy nie wiadomo kto tym razem spodoba się Jagnie, która kieruje się tylko młodzieńczymi instynktami.
Pomimo wyjścia za mąż za Macieja Borynę, nie potrafi się ustatkować z czego należy wnioskować, że była kobietą niedorosłą do związku małżeńskiego. Nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca w tej wiejskiej gromadzie i dlatego też próbuje żyć na swój własny sposób w swoim wyimaginowanym świecie. Nie ma sprecyzowanych pragnień ani marzeń, tak jakby dopiero szukała celu w swym młodym życiu ( tu pozwolę sobie przytoczyć jej słowa „... taka cichość we mnie rośnie, kieby śmierć przy mnie stojała, a tam mnie cosik porywa, tak ponosi, że tego nieba bym się uwiesiła i z tymi chmurami poniesła we świat szeroki.”).
Drodzy zebrani!.
Spotkaliśmy się dziś w tym miejscu, aby osądzić czyny Agnieszki Dominikowej. Wiemy, że Jagna D. dopuściła się zdrady, co jest nieodwołalnie przestępstwem. Nie potrafi panować nad żądzami. To właśnie popęd płciowy doprowadza do jej romansu z Antkiem, wójtem oraz Jasiem. Jak taka osoba może żyć w gromadzie wiejskiej. Jest ona zagrożeniem nie tylko dla najbliższych, ale nas wszystkich. Jak kobiety mogą czuć się bezpieczne skoro nigdy nie wiadomo kto tym razem spodoba się Jagnie, która kieruje się tylko młodzieńczymi instynktami.
Pomimo wyjścia za mąż za Macieja Borynę, nie potrafi się ustatkować z czego należy wnioskować, że była kobietą niedorosłą do związku małżeńskiego. Nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca w tej wiejskiej gromadzie i dlatego też próbuje żyć na swój własny sposób w swoim wyimaginowanym świecie. Nie ma sprecyzowanych pragnień ani marzeń, tak jakby dopiero szukała celu w swym młodym życiu ( tu pozwolę sobie przytoczyć jej słowa „... taka cichość we mnie rośnie, kieby śmierć przy mnie stojała, a tam mnie cosik porywa, tak ponosi, że tego nieba bym się uwiesiła i z tymi chmurami poniesła we świat szeroki.”).