NAPISZ LIST W IMIENIU RÓŻY DO MAŁEGO KSIĘCIA. NIE Z INTERNETU BŁAGAM BO MNIE PANI ZABIJE JAK NA INTERNECIE TO ZNAJDZIE :C TO MA BYĆ DŁUUUGI LIST, MA ZAJĄĆ CAŁĄ KARTKĘ A4 BŁAGAM SZYBKOO !!!! daje podziękowanie na profilu i w odpowiedzi, NAJ i 5 gwiazdek ;)
MisaRaito
Moja autorska praca ;) dostałam za to 10/10 ( u nas to 6 :3 ) Drogi Książę, Piszę do Ciebie by wylać choć trochę mojej tęsknoty na kartkę, którą dotkniesz i poczujesz mój żal. Myślę o tobie cały czas i wspominam te twoje zatroskane oczy wpatrzone we mnie narzekającą na wszystko. Popełniłam wiele błędów, może nawet zbyt dużo jak na tak kruchą istotę jak ja. Byłam opryskliwa. Wymagająca nie stworzonych rzeczy. Tak bardzo żałuję. Tęsknota, która mnie ogarnia przepływa przez moje drobne listki i kolce aż po płatki, które dawniej zaczerwienione ze zgryzoty teraz wyblakły i przy każdym podmuchu wiatru poddają mu się bezwładnie. Chciałabym mieć cię tu z powrotem. Móc usłyszeć Twój głos jest moim marzeniem. Poczuć Twoje delikatne ręce opiekujące się mną i zawsze czule gładzące moją głowę. Pamiętam jak zbyt surowo oceniałam Twe czyny pełne dobra. Chciałam... Nawet nie wiem co chciałam. Teraz chcę zapomnieć i żyć od nowa. Chcę być szczęśliwa wraz z Tobą. Przebacz mi. Tak bardzo cię kocham. Tak, powiedziałam ci już to ale napisać o tym mogę nawet epopeję narodową. Miłość do Ciebie siedzi we mnie od początku, lecz nie potrafię tego okazywać. Wydaję się być bez uczuciową istotą... Nie ma w tym choć ziarnka prawdy! Przepełnia mnie tyle uczuć... Nie zawsze dobrych i skierowanych bezpośrednio do Ciebie, ale mam ich tysiące. Codziennie oglądam zachody słońca. Bez Ciebie są takie smutne. Takie pełne melancholii pożegnania starego dnia tak pustego, tak strasznie samotnego w swojej prostocie. Słońce żegna się ze mną tak ozięble. Nawet ono wyczekuje Twojego powrotu. Tęskni za Twoim towarzystwem. Było dla Ciebie dobre w porównaniu do mojego cynicznie-samolubnego zachowania. Chciałabym cofnąć czas, wiesz? Zobaczyć twoją twarz; czystą i nieskalaną trudami dorosłego życia. Jak już bym go cofnęła to przytuliłabym cię mocno mymi małymi listkami. Powiedziałabym, że przepraszam, żałuję. Proszę wróć do mnie! Wiem, że zwiedzasz, podróżujesz... Może nawet poznasz inne istoty, nawet innych ludzi, którzy będą ci serdeczni. Poznasz nowe planety, nowe krainy, przyjaciół... Myślę, że źle zrobiłam opowiadając ci tak nie stworzone historie o tym co dalekie i nie znane. Samolubna jestem, wiem. Chciałam być dobrym kwiatem. Pełnym radości i erudycji, a wyszło... Jak zwykle. Pokochałam Cię całym sercem i chcę Cię przeprosić. Pzepraszam, przepraszam, przepraszam! Obiecaj, że wrócisz, że mimo mojego charakteru będziemy szczęśliwi. Potrzebuję tego. Tak bardzo potrzebuję twojej miłości. Proszę cię bądź ze mną bez względu na wszystko. Na przeciwności losu i moje zachowanie, które powinno być zakazane. Kocham Cię, po stokroć Cię kocham... Twoja Róża.
Drogi Książę,
Piszę do Ciebie by wylać choć trochę mojej tęsknoty na kartkę, którą dotkniesz i poczujesz mój żal.
Myślę o tobie cały czas i wspominam te twoje zatroskane oczy wpatrzone we mnie narzekającą na wszystko. Popełniłam wiele błędów, może nawet zbyt dużo jak na tak kruchą istotę jak ja. Byłam opryskliwa. Wymagająca nie stworzonych rzeczy. Tak bardzo żałuję. Tęsknota, która mnie ogarnia przepływa przez moje drobne listki i kolce aż po płatki, które dawniej zaczerwienione ze zgryzoty teraz wyblakły i przy każdym podmuchu wiatru poddają mu się bezwładnie.
Chciałabym mieć cię tu z powrotem. Móc usłyszeć Twój głos jest moim marzeniem. Poczuć Twoje delikatne ręce opiekujące się mną i zawsze czule gładzące moją głowę.
Pamiętam jak zbyt surowo oceniałam Twe czyny pełne dobra. Chciałam... Nawet nie wiem co chciałam. Teraz chcę zapomnieć i żyć od nowa. Chcę być szczęśliwa wraz z Tobą. Przebacz mi. Tak bardzo cię kocham.
Tak, powiedziałam ci już to ale napisać o tym mogę nawet epopeję narodową. Miłość do Ciebie siedzi we mnie od początku, lecz nie potrafię tego okazywać. Wydaję się być bez uczuciową istotą... Nie ma w tym choć ziarnka prawdy! Przepełnia mnie tyle uczuć... Nie zawsze dobrych i skierowanych bezpośrednio do Ciebie, ale mam ich tysiące.
Codziennie oglądam zachody słońca. Bez Ciebie są takie smutne. Takie pełne melancholii pożegnania starego dnia tak pustego, tak strasznie samotnego w swojej prostocie.
Słońce żegna się ze mną tak ozięble. Nawet ono wyczekuje Twojego powrotu. Tęskni za Twoim towarzystwem. Było dla Ciebie dobre w porównaniu do mojego cynicznie-samolubnego zachowania.
Chciałabym cofnąć czas, wiesz? Zobaczyć twoją twarz; czystą i nieskalaną trudami dorosłego życia. Jak już bym go cofnęła to przytuliłabym cię mocno mymi małymi listkami. Powiedziałabym, że przepraszam, żałuję.
Proszę wróć do mnie!
Wiem, że zwiedzasz, podróżujesz... Może nawet poznasz inne istoty, nawet innych ludzi, którzy będą ci serdeczni. Poznasz nowe planety, nowe krainy, przyjaciół...
Myślę, że źle zrobiłam opowiadając ci tak nie stworzone historie o tym co dalekie i nie znane. Samolubna jestem, wiem. Chciałam być dobrym kwiatem. Pełnym radości i erudycji, a wyszło... Jak zwykle.
Pokochałam Cię całym sercem i chcę Cię przeprosić. Pzepraszam, przepraszam, przepraszam!
Obiecaj, że wrócisz, że mimo mojego charakteru będziemy szczęśliwi. Potrzebuję tego. Tak bardzo potrzebuję twojej miłości. Proszę cię bądź ze mną bez względu na wszystko. Na przeciwności losu i moje zachowanie, które powinno być zakazane.
Kocham Cię, po stokroć Cię kocham...
Twoja Róża.