Na początku chciałabym Cię przeprosić, że tak długo się nie odzywałam, ale miałam dużo zajęć. Teraz, kiedy znalazłam chwilę wolnego czasu, postanowiłam do Ciebie napisać. Opowiem Ci o czymś, co mnie niedawno bardzo rozzłościło.
Działo się to w autobusie. Jechało w nim dużo młodzieży, ale także dorosłych. Większość uczniów stała, ja też. Na jednym z przystanków wsiadła starsza pani. Wyglądała na sześćdziesiąt lat. Była obładowana torbami i reklamówkami. Kilku młodych chłopaków, którzy siedzieli, odwróciło głowy i udawało, że jej nie widzi. Zaczęli głośno rozmawiać, a pomiędzy zdaniami wplatali wulgaryzmy i przekleństwa. Zdenerwowałam się. Jak można tak robić? Miałam wielką ochotę przemówić im do rozsądku. Byłam bardzo zła, dlatego ręce zaczęły mi drżeć. Jeszcze chwilę, a naprawdę bym wybuchnęła. Na szczęście inni także widzieli tę biedną staruszkę, która prawie się przewracała. Jakaś średniego wieku kobieta ustąpiła miejsca, podeszła do chłopaków i powiedziała im, żeby się wstydzili. Na następnym przystanku cała banda wysiadła. Przez nich wszystko się we mnie gotowało. Na szczęście zdążyłam ochłonąć i uspokoić się zanim dotarłam do domu.
Na dzisiaj już kończę, bo za chwilę jadę na zakupy. Czekam na odpowiedź. Serdecznie Cię pozdrawiam Halina
Droga Karolino!
Na początku chciałabym Cię przeprosić, że tak długo się nie odzywałam, ale miałam dużo zajęć. Teraz, kiedy znalazłam chwilę wolnego czasu, postanowiłam do Ciebie napisać. Opowiem Ci o czymś, co mnie niedawno bardzo rozzłościło.
Działo się to w autobusie. Jechało w nim dużo młodzieży, ale także dorosłych. Większość uczniów stała, ja też. Na jednym z przystanków wsiadła starsza pani. Wyglądała na sześćdziesiąt lat. Była obładowana torbami i reklamówkami. Kilku młodych chłopaków, którzy siedzieli, odwróciło głowy i udawało, że jej nie widzi. Zaczęli głośno rozmawiać, a pomiędzy zdaniami wplatali wulgaryzmy i przekleństwa. Zdenerwowałam się. Jak można tak robić? Miałam wielką ochotę przemówić im do rozsądku. Byłam bardzo zła, dlatego ręce zaczęły mi drżeć. Jeszcze chwilę, a naprawdę bym wybuchnęła. Na szczęście inni także widzieli tę biedną staruszkę, która prawie się przewracała. Jakaś średniego wieku kobieta ustąpiła miejsca, podeszła do chłopaków i powiedziała im, żeby się wstydzili. Na następnym przystanku cała banda wysiadła. Przez nich wszystko się we mnie gotowało. Na szczęście zdążyłam ochłonąć i uspokoić się zanim dotarłam do domu.
Na dzisiaj już kończę, bo za chwilę jadę na zakupy. Czekam na odpowiedź. Serdecznie Cię pozdrawiam
Halina