Bardzo długo zabierałem się do napisania tego listu, gdyż zdaję sobie sprawę z powagi jego treści. Obiecywaliśmy sobie, że zawsze będziemy ze sobą szczerzy, że będziemy sobie mówić tylko prawdę, choćby była ona najgorsza.
Mamy za sobą trzy piękne lata bycia razem. To najpiękniejszy okres mojego i, mam nadzieję, Twojego życia. Byliśmy najszczęśliwszą parą na świecie. Wiem jak bardzo tęsknisz i cierpisz z powodu naszej rozłąki. Mnie też nie jest lekko i gdyby nie ciężka praca i świadomość tego, że po powrocie będziemy już zawsze razem, a zarobione, całkiem niezłe pieniądze, pozwolą nam zrealizować nasze wspólne plany i zrekompensują cierpienia rozłąki, to pewnie dawno bym oszalał z tęsknoty za Tobą.
Kiedy wyjeżdżałem trzy miesiące temu, wiedziałem, że będzie to nasz najgorszy okres i próba, jakiej wcześniej nie stawialiśmy czoła. Ale sądziłem, że nasza miłość wytrzyma każdą próbę, pokona każdą przeszkodę…
Za dwa tygodnie miałem przyjechać na pierwsze dziesięć dni urlopu. Uwierz mi, że liczyłem każdą sekundę, która przybliżała nas do tego spotkania. Wiem, że Ty również nie możesz doczekać się tej chwili i cierpisz okrutnie z powodu tak wolno biegnącego czasu. Nie wiem jak mam Ci to wyznać, ale muszę, w imię naszej miłości. Nawet nie próbuję myśleć, że potrafisz mi to wybaczyć.
Bardzo długo zabierałem się do napisania tego listu, gdyż zdaję sobie sprawę z powagi jego treści. Obiecywaliśmy sobie, że zawsze będziemy ze sobą szczerzy, że będziemy sobie mówić tylko prawdę, choćby była ona najgorsza.
Mamy za sobą trzy piękne lata bycia razem. To najpiękniejszy okres mojego i, mam nadzieję, Twojego życia. Byliśmy najszczęśliwszą parą na świecie. Wiem jak bardzo tęsknisz i cierpisz z powodu naszej rozłąki. Mnie też nie jest lekko i gdyby nie ciężka praca i świadomość tego, że po powrocie będziemy już zawsze razem, a zarobione, całkiem niezłe pieniądze, pozwolą nam zrealizować nasze wspólne plany i zrekompensują cierpienia rozłąki, to pewnie dawno bym oszalał z tęsknoty za Tobą.
Kiedy wyjeżdżałem trzy miesiące temu, wiedziałem, że będzie to nasz najgorszy okres i próba, jakiej wcześniej nie stawialiśmy czoła. Ale sądziłem, że nasza miłość wytrzyma każdą próbę, pokona każdą przeszkodę…
Za dwa tygodnie miałem przyjechać na pierwsze dziesięć dni urlopu. Uwierz mi, że liczyłem każdą sekundę, która przybliżała nas do tego spotkania. Wiem, że Ty również nie możesz doczekać się tej chwili i cierpisz okrutnie z powodu tak wolno biegnącego czasu. Nie wiem jak mam Ci to wyznać, ale muszę, w imię naszej miłości. Nawet nie próbuję myśleć, że potrafisz mi to wybaczyć.