Bardzo Panią podziwiam i szanuje. Zastanawiałem się w wolnej chwili nad Pani praca.
Uważam, że to co Pani robi jest wspaniałe. Jednak czasami napewno musi być ciężko i przykro patrzeć jak dzieci prawie umierają.Myślę, że to co Pani robi to ciepło ktore Pani im daje są dla nich czymś szczególnym. Maja w Pani oparcie i przyjaciółke. Jednak zawsze w życiu człowieka zdarzają sie gorsze dni w których człowiek nie ma siły na nic nawet nie ma siły sie uśmiechać ale ja wiem, że dla tych dzieci jest sie w stanie to przełamać.
Droga Pani Różo.
Bardzo Panią podziwiam i szanuje. Zastanawiałem się w wolnej chwili nad
Pani praca.
Uważam, że to co Pani robi jest wspaniałe. Jednak czasami napewno musi być ciężko i przykro patrzeć jak dzieci prawie umierają.Myślę, że to co Pani robi to ciepło ktore Pani im daje są dla nich czymś szczególnym. Maja w Pani oparcie i przyjaciółke. Jednak zawsze w życiu człowieka zdarzają sie gorsze dni w których człowiek nie ma siły na nic nawet nie ma siły sie uśmiechać ale ja wiem, że dla tych dzieci jest sie w stanie to przełamać.
Powinna być Pani wzorem do naśladowania.