napisz list do kolegi ze wyrałes sie na kilkudniowy rejs po morzu baltyckim opowiedz o niesamowitej przygodzie pomózcie dajcie daty i wszystko co trzeba
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
12.11.2010r.
Witaj Zenku!
Piszę do Ciebie bo długo ze sobą nie rozmawialiśmy. Opiszę Ci dzisiaj moją przygodę na Morzu Bałtyckim.
Wyruszyliśmy z tatą i siostrą na czterodniowy rejs. Szykowalismy sie już od tygodnia. Kiedy przyszedł dzień odjazdu, wyruszylismy w drogę. Wyjechaliśmy z domu poczem okazało się, że tata zapomniał torby więc musieliśmy sie wrócić spowrotem do domu. Gdy dojechaliśmy do Gdyni złapaliśmy gumę i musieliśmy zmienić koło. Zdążyliśmy wejść na pokład w ostatniej chwili. Zaprowadzono nas do naszej kabiny. Była nawet fajna, ale bardzo mała. przez trzy dni było super oglądaliśmy Morzę widzielismy bardzo dużo mew i nie tylko. Najbardziej podobały nam się codzienne zachody słońca. Gdy czwartego statek wyruszył w drogę do Gdyni okazało się, że mewy porobiły dziury w żaglach i nie mogliśmy płynąć. Wszyscy wpadliśmy w panikę, bo myśleliśmy , że zginiemy. Nie było zapasowych żagli więc wszyscy nie wiedizieli co zrobić. Ale tata wpadł na wspaniały pomysł aby naprowić żagiel. Poprosił wszystkich aby dali mu swoje ubrania. Gdy wszedł na góre zacął łatać dziury ubraniami. Gdy skończył wszyscy byli mu wdzięczni.
Przeżylismy niesamowite chwilę. Ciekaw jestem co u cb słychć?
Odezwij się czasami.
Pozdrawiam
Czarek!
ps. trochę pozmieniaj
i daj trochę więcej pkt:P
Gdańsk, 25.06.2010r.
Drogi Maćku!
Jak już pewnie wiesz, bo plotki szybko się rozchodzą, wybrałłem się
ostatnio na czterodniowy rejs statkiem po morzu bałtyckim.
Pogoda zapowiadała się świtnie, a ja i rodzice bardzo się cieszyliśmy z tej wycieczki, której celem było dotarcie do Łotwy. Pierwszy dzień minął bardzo szyko. Na łodzi poznałem nowych kolegów - Jacka i Michała.
Jacek mieszka w Warszawie i powiedział że kiedyś będe mógł go odwidzić.
Michał ma 12 lat i przyjechał na rejs z 8 letnia siostrą, która cały czas
za nami chodziła i chciała się bawić lalkami.Drugiego dnia stało się coś
strasznego. Przykro mi o tym mówić, bo to częściowo moja wina.
Po objedzie trochę się pokłuciłem z Michałem i zaczeliśmy się bić.
Bójkę to zauważyła młodasz siostra Michała, Ania i podeszła do nas, żeby
ją przerwać. Niestety nie zauważylismy jej i nieśchący ją popchnąłem, w
wyniku czego wypadła przez burtę. Michał od razu skoczył jaj na pomoc, ja
szukałem koła ratunkowego ,a Jacek pobiegł po rodziców.
Na szczęści nic poważnego Ani się ni stało, tylko się trochę zaziębiła, a
Maciek do końca rejsku się do mnie nie odzywał.W wyniku tych wszystkich
zdarzen dostałem miesięczny szlaban na komputer.A co słychać uc ciebie?
Gdzie wyjeżdżasz w lato? Odpisz.
Pozrawiam,
Tomek