Na wstępie mojego listu ,chcę Cię serdecznie pozdrowić.
Dawno się nie widzieliśmy ,więc postanowiłem do Ciebie napisać.Ostatnio wiele się u mnie działo,może opiszę Ci to w liście ,a jak się spotkamy to opowiem Ci ze szczegółami.
Niedziela zapowiadała się słoneczna ,więc rodzice postanowili zabrać mnie z rodzeństwem na wycieczkę do Krakowa.Bardzo się ucieszyłem ,gdyż z ochotą zwiedziłbym tomiasto.Gdy dojechaliśmy na miejsce ,najpierw zaczęliśmy zwiedzać Wawel i Kościół Mariacki.Byłem pod wrażeniem ,gdy z bliska zobaczyłem ziejącego ogniem smoka to był niesamowity widok.Potem poszliśmy zwiedzać Rynek Główny ,wraz z Sukiennicami i Kościołem św.Wojciecha.Przechodziliśmy także przez Bramę Florjańską ,aby zobaczyć galerię malarstwa pod gołym niebem.Na rynku karmiliśmy gołębie ,a potem udaliśmy się do restauracji ,aby coś zjeść.Na koniec wycieczki rodzice zabrali nas do zoo,byłem bardzozadowolony ,bo nigdy jeszcze nie widziałem na żywo żyrafy ,słonia ,oraz innych zwierząt.
Na sam koniec wycieczki poszliśmy kupić pamiątki ,by nie zapomnieć ,tak wspaniałej rodzinnej wycieczki do Krakowa.Jeżeli nie byłeś ... jeszcze w Krakowie to bardzo Cię zachęcam ,abyś tam pojechał i zwiedził to misato ,na prawdę watro.
Na tym kończę ten list przesyłając pozdrowienia.
PS.Gdy się zobaczymy pokażę Ci zdjęcia z wycieczki.
Cześć ... np. Wrocław dn.14.09.12r.
Na wstępie mojego listu ,chcę Cię serdecznie pozdrowić.
Dawno się nie widzieliśmy ,więc postanowiłem do Ciebie napisać.Ostatnio wiele się u mnie działo,może opiszę Ci to w liście ,a jak się spotkamy to opowiem Ci ze szczegółami.
Niedziela zapowiadała się słoneczna ,więc rodzice postanowili zabrać mnie z rodzeństwem na wycieczkę do Krakowa.Bardzo się ucieszyłem ,gdyż z ochotą zwiedziłbym tomiasto.Gdy dojechaliśmy na miejsce ,najpierw zaczęliśmy zwiedzać Wawel i Kościół Mariacki.Byłem pod wrażeniem ,gdy z bliska zobaczyłem ziejącego ogniem smoka to był niesamowity widok.Potem poszliśmy zwiedzać Rynek Główny ,wraz z Sukiennicami i Kościołem św.Wojciecha.Przechodziliśmy także przez Bramę Florjańską ,aby zobaczyć galerię malarstwa pod gołym niebem.Na rynku karmiliśmy gołębie ,a potem udaliśmy się do restauracji ,aby coś zjeść.Na koniec wycieczki rodzice zabrali nas do zoo,byłem bardzozadowolony ,bo nigdy jeszcze nie widziałem na żywo żyrafy ,słonia ,oraz innych zwierząt.
Na sam koniec wycieczki poszliśmy kupić pamiątki ,by nie zapomnieć ,tak wspaniałej rodzinnej wycieczki do Krakowa.Jeżeli nie byłeś ... jeszcze w Krakowie to bardzo Cię zachęcam ,abyś tam pojechał i zwiedził to misato ,na prawdę watro.
Na tym kończę ten list przesyłając pozdrowienia.
PS.Gdy się zobaczymy pokażę Ci zdjęcia z wycieczki.
Twój kolega ...
Mam nadzieję że pomogłam chodz trochę :)