Droga Patrycjo! Cieszę się ze moge napisac do ciebie ten list. W owym liścię pragne opisac coś strasznego. No jak juz wiesz jestem dosyc kiepska z matematyki, to nie zadna tajemnica... Jednak staram sie byc na poziomie klasy. ucze się na bieząco i zgłaszam jednak moja pani Sokołowska starsznie mnie poniża, dołuje i gnębi!!! Kiedy źle wykonam zadanie śmieje się ze mnie twierdzi ze jestem głupia nie ucze się i powinnam znów wrócić do przedszkola - a mi jest przecież przykro. Poza tym celowo ciągla mnie bieże do tablicy... a kiedy nie odpowiem stawia pałę. Kiedy czegoś zapomne, np zeszytu to odrazu stawia uwage nie liczy sie z moim zdaniem! Nie słucha, jeśli na sprawdzianie zrobie literówkę lub coś pominę to już 2 oceny w dół. Jestem strasznie przygnębiona, nie wiem jak sobie z tym poradzić. Próbowałam rozmawiać z moją mamą jednak ona stwierdziła że dramatyzuję. Boje się każdej następnej lekcji matematyki. Mam nadzieję, że może ty mi coś podpowiesz... Pozdrawiam serdecznie Ola
Droga Patrycjo!
Cieszę się ze moge napisac do ciebie ten list.
W owym liścię pragne opisac coś strasznego. No jak juz wiesz jestem dosyc kiepska z matematyki, to nie zadna tajemnica... Jednak staram sie byc na poziomie klasy. ucze się na bieząco i zgłaszam jednak moja pani Sokołowska starsznie mnie poniża, dołuje i gnębi!!! Kiedy źle wykonam zadanie śmieje się ze mnie twierdzi ze jestem głupia nie ucze się i powinnam znów wrócić do przedszkola - a mi jest przecież przykro. Poza tym celowo ciągla mnie bieże do tablicy... a kiedy nie odpowiem stawia pałę. Kiedy czegoś zapomne, np zeszytu to odrazu stawia uwage nie liczy sie z moim zdaniem! Nie słucha, jeśli na sprawdzianie zrobie literówkę lub coś pominę to już 2 oceny w dół.
Jestem strasznie przygnębiona, nie wiem jak sobie z tym poradzić. Próbowałam rozmawiać z moją mamą jednak ona stwierdziła że dramatyzuję. Boje się każdej następnej lekcji matematyki.
Mam nadzieję, że może ty mi coś podpowiesz...
Pozdrawiam serdecznie Ola