Napisz list do koleżanki jak spędziłeś wakacje.(wakacje mogą być zmyślone)
POMOCY!!!
Kto rozwiąże dostanie 5 gwiazdek!!!
POMÓŻCIE:((
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drodzy Rodzice!
Tak jak obiecałam, piszę list aby opisać moje dotychczasowe wrażenia.
Jest już piąty dzień pobytu. Ten czas tak szybko mija, a szkoda. Tutaj jest cudownie. Aż brak mi słów.
Podróż minęła na rozmowach i wygłupach. Poprostu nocnych szaleństwach. Natomiast pierwszy dzień był męczący, bo prawie wszyscy byli wykończeni podróżą. Oczywiście nie ja. Szalałam z koleżanką prawie cały dzień.
Pokoje może nie są najładniejsze, ale komu by to przeszkadzało, jeśli się ma wspaniałe lokatorki.
Stołówka jest niedaleko, a jedzenie wyśmienite. Oczywiście nie tak jak twoje, bo twojemu nic nie dorówna.
Każdy dzień jest inny. Jednego dnia idziemy na plażę, a innego do lasu. Zabawy terenowe w lesie są świetne. Trzeba się w nich wykazać sprytem i zwinnością.
Miasto jest śliczne. Mnóstwo sklepów. Jest gdzie wydać pieniądze!
Jutro jedziemy na wycieczkę do Ustronia Morskiego. Napewno będzie wspaniale. Przywiozę waz z tamtąd pamiatkę.
Musze kończyć ten list, bo za 10 minut mam zbiórkę. Idziemy zwiedzić miasto, więc nie moge sie spóźnić. Serdecznie Was pozdrawiam i całuję. Do zobaczenia.
Kasia
Jak się masz?Słyszałam, że ciocia Zosia pojechała na Bahama!Dawno do Ciebie nie pisałam, za co bardzo przepraszam, ale widzisz w wakacje wydarzyło się coś niesamowitego... :)
Wiem, wiem, powinnam była Ci wcześniej powiedzieć, ale... Zacznę od początku. Otóż pod koniec czerwca mama z tatą powiedzieli mi,że za dobre wyniki w nauce w nagrodę wysyłają mnie na dwutygodniową wycieczkę do Grecji!! Jasne, pewnie myślisz, że skakałam ze szczęścia. Nie, nie skakałam. Miałam plany wakacyjne od pół roku, a oni nagle mówią mi że jadę do Aten. Podziękowałam zdenerwowana i odmówiłam. Ale oni powiedzieli, że już zapłacili, a tak w ogóle to wzięli pożyczkę na ten wyjazd. Minęła połowa lipca, wsiadłam do samolotu wraz z jakimiś dzieciakami, których w życiu na oczy nie widziałam i poleciałam. Gdyby nie zapierające dech w piersiach widoki, umarłabym z nudów z bandą uczniów młodszych o 5 lat...I tak pewnego dnia pani organizatorka powiedziała, że wieczorem odbędzie się ognisko i wspólne śpiewanie na plaży przy hotelu. Posiedziałam chwilę z dzieciakami i gdy tylko atmosfera rozluźniła się, po cichutku uciekłam do hotelowego basenu, moczyłam się tam długi czas, gdy nagle na pływalnie wszedł niesamowicie przystojny Grek. Zaczął ze mną rozmawiać po angielsku. Cchociaż nie bardzo nam to wychodziło, tak sobie przypadliśmy do gustu, że zaczęliśmy się spotykac po obiadach. Okazało się, ze jesteśmy bratnimi duszami. I wiesz tak sobię myślę, że Kostos to idealny chłopak dla Ciebie. Chciałabyś go poznać? Przyjeżdża do mnie na święta.. Może i Ty byś przyjechała:) Reszta wakacji też była ciekawa, chociaż nie do porównania z wizytą w Grecji. W tym roku biorę się za naukę i może też pojadę odwiedzić Kostosa.
MAm nadzieję, że Cię nie zanudziłam i rozważysz moją propozycję, dla mnie on nie będzie nigdy nikim więcej niż dobrym kolegą. Pozdrów rodziców i siostrę