Mam na imię Mateusz. Żyję wiele wieków po Tobie. Nie miałaś możliwości mnie poznać, za to ja uważam, że poznałem Cię całkiem nieźle po przeczytaniu lektury pt. „Balladyna”. Wydawało mi się, że zdolności, które posiadasz, wykorzystasz w celu poprawienia losów biednych ludzi. Teraz jestem przekonany, że Twoje intrygi i poczynania miały charakter osobisty i egoistyczny. Zanim usłyszałem o Tobie, uważałem, że „kowalem własnego losu” jest każdy z nas. Teraz wiem, że takie postępowanie może oddziaływać na życie innych ludzi, tak jak Ty to czyniłaś z Balladyną, Aliną i innymi bohaterami. Gdybyś nie pożądała Grabca,nie doszłoby do łańcucha nieszczęść, wywołanego przez Ciebie. Bez Twojej ingerencji w życie dwóch sióstr, ich losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Balladyna zapewne wyszłaby za mąż za Grabca, a Alina cieszyłaby się życiem. Bez twoich intryg, Kirkor mógłby obalić Popiela IV i przywrócić tron prawowitemu władcy, dzięki czemu nie polałaby się braterska krew. Gdyby nie Ty, Popiel III mógłby władać tą krainą, przynosząc ład i porządek na tę ziemię. Muszę Ci wyznać, że Twoje postępowanie nie spodobało mi się.
Jesteś dla mnie zimną, okrutną, cyniczną, bezwzględną, ale bardzo interesowną kobietą. Nie liczy się dla Ciebie nic, prócz własnych korzyści. Przemyśl moją ocenę.
W te wakacje wybralam sie nad jezioro Goplo. Patrzac na tafle, czystej wody zaczelam sie zastanawiac, czy czasem tesknisz za tymi stronami?
Czy wspominasz lata tu spedzone. Gdzie sie teraz podziewasz? Dokad zabral Cie klucz zurawi? Ale przede wszystkim czy zalujesz, tego co zrobilas? Czy znajac konsekwencje swoich poczynan, wiedzac ile osob bedzie cierpialo, postapilabys inaczej ?
Zapewne doszzly Cie wiesci o Balladynie. Zmarla razona piorunem po wydaniu potrojnego wyroku na siebie sama. Czy slyszac to odczuwasz satysfakcje, ze wreszcie pozbylas sie rywalki ? Chyba nie tak to wszystko mialo byc... Wiem, ze nie chcialas zle i nie planowalas smierci nikogo. Balladyna miala jedynie zniknac z pola widzenia Grabca, abyscie mogli zyc szczesliwie. Cala ta historia byla lekcja dla wszystkich, ze nie mozna manipulowac ludzmi i budowac szczescia na czyims nieszczesciu. Niepotrzebnie zginelo jednak tyle osob...
Wydaje mi sie ze utrata ukochanego i zycie z dala od ukochanego jeziora jest dla Ciebie wystarczajaca kara, za wszystkie nieszczesia , ktorym dalas poczatek. Chyba nawet zbyt surowa , biorac pod uwage, ze nie bylo to swiadome i celowe - po prostu, "wymknelo sie spod kontroli".
Pozdrawiam znad brzegu Twego dawnego domu
- imie i nazwisko
PS :Mam nadzieje, ze bedzie Ci dane kiedys tu powrocic, bo Goplo jest nadal cudowne, szczegolnie o tej porze roku i.... chyba tez troche teskni za swoja Pania.
Witam Cię Goplano!
Mam na imię Mateusz. Żyję wiele wieków po Tobie. Nie miałaś możliwości mnie poznać, za to ja uważam, że poznałem Cię całkiem nieźle po przeczytaniu lektury pt. „Balladyna”. Wydawało mi się, że zdolności, które posiadasz, wykorzystasz w celu poprawienia losów biednych ludzi. Teraz jestem przekonany, że Twoje intrygi i poczynania miały charakter osobisty i egoistyczny.
Zanim usłyszałem o Tobie, uważałem, że „kowalem własnego losu” jest każdy z nas. Teraz wiem, że takie postępowanie może oddziaływać na życie innych ludzi, tak jak Ty to czyniłaś z Balladyną, Aliną i innymi bohaterami. Gdybyś nie pożądała Grabca,nie doszłoby do łańcucha nieszczęść, wywołanego przez Ciebie. Bez Twojej ingerencji w życie dwóch sióstr, ich losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Balladyna zapewne wyszłaby za mąż za Grabca, a Alina cieszyłaby się życiem. Bez twoich intryg, Kirkor mógłby obalić Popiela IV i przywrócić tron prawowitemu władcy, dzięki czemu nie polałaby się braterska krew. Gdyby nie Ty, Popiel III mógłby władać tą krainą, przynosząc ład i porządek na tę ziemię. Muszę Ci wyznać, że Twoje postępowanie nie spodobało mi się.
Jesteś dla mnie zimną, okrutną, cyniczną, bezwzględną, ale bardzo interesowną kobietą. Nie liczy się dla Ciebie nic, prócz własnych korzyści. Przemyśl moją ocenę.
nazwa miejscowosci i data
Droga Goplano
W te wakacje wybralam sie nad jezioro Goplo. Patrzac na tafle, czystej wody zaczelam sie zastanawiac, czy czasem tesknisz za tymi stronami?
Czy wspominasz lata tu spedzone. Gdzie sie teraz podziewasz? Dokad zabral Cie klucz zurawi? Ale przede wszystkim czy zalujesz, tego co zrobilas? Czy znajac konsekwencje swoich poczynan, wiedzac ile osob bedzie cierpialo, postapilabys inaczej ?
Zapewne doszzly Cie wiesci o Balladynie. Zmarla razona piorunem po wydaniu potrojnego wyroku na siebie sama. Czy slyszac to odczuwasz satysfakcje, ze wreszcie pozbylas sie rywalki ? Chyba nie tak to wszystko mialo byc... Wiem, ze nie chcialas zle i nie planowalas smierci nikogo. Balladyna miala jedynie zniknac z pola widzenia Grabca, abyscie mogli zyc szczesliwie. Cala ta historia byla lekcja dla wszystkich, ze nie mozna manipulowac ludzmi i budowac szczescia na czyims nieszczesciu. Niepotrzebnie zginelo jednak tyle osob...
Wydaje mi sie ze utrata ukochanego i zycie z dala od ukochanego jeziora jest dla Ciebie wystarczajaca kara, za wszystkie nieszczesia , ktorym dalas poczatek. Chyba nawet zbyt surowa , biorac pod uwage, ze nie bylo to swiadome i celowe - po prostu, "wymknelo sie spod kontroli".
Pozdrawiam znad brzegu Twego dawnego domu
- imie i nazwisko
PS :Mam nadzieje, ze bedzie Ci dane kiedys tu powrocic, bo Goplo jest nadal cudowne, szczegolnie o tej porze roku i.... chyba tez troche teskni za swoja Pania.