Napisz krótkie steszczenie za książki Bajki robotów z rozdziału Przyjaciel Automateusza.Ma być minimum 8-9zdań a maksimum 10.
Plis dam naj ja podziękuje a do tego dam 12 pkt.
PLISKA!!!!!!!!!!!!!! PLISKA!!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Automateusz(robot),kupił elektrycznego przyjacielaWucha(małe urządzenie które włozył do ucha i zabezpieczył watą aby nie wypadł)i wyruszył z nim w podróż. Wuch budził go wesołoi udzielał dobrych rad.Podróżowali ladem potem płyneli przez ocean i wtedy ich statek sie rozbił. Automateusz ocalał i w szalupie dopłynął na małą , bezludna wyspę pełna piachu i zwiru. Wuch radził mu aby szukał skrzyń z rozbitego statku lub jaskin , agdy Automateusz nic nie znalazł Wuch poradził mu zeby lepiej popełnił samobujstwo topiąc sie w oceanie zamiast powoli konac na tej wyspie.Robot pokłucił sie z Wuchem i wyrzucił go z ucha. Niedługo potem na ratunek rozbitkowi przypłynął statek i Automateusz wsiadł na pokład zabierająć tez Wucha, którego ponownie umieścił w uchu.
Opowiadanie o królu ambitnym i tchórzliwym, który nade wszystko pragnął władzy, ale bał się spisków i złych wróżb. Kazał więc usunąć z królestwa wszystkie maszyny wróżące, jednak pewnego razu, w jakiejś zapomnianej komnacie natknął się na taką właśnie maszynę. Rozgniewał się bardzo, iż nie usłuchano jego woli, o brak posłuszeństwa podejrzewał swego stryja, do którego zapałał szczerą nienawiścią. Jednak ciekawość była silniejsza i pomimo strachu, król poprosił o wróżbę, ta zaś była straszliwa – głosiła o spisku, śmierci i krwi przelewanej. Obawiając się detronizacji władca postanowił zamordować wszystkich bliższych i dalszych krewnych, po krótkiej żałobie z ulgą, oddał się poszukiwaniom krewnych, którzy uszli z życie. Nie wystarczyło to jednak władcy, wciąż się bał spisku. Wtedy to postanowił się powiększyć konstruktorzy majstrowali przy nim dotąd, aż urósł tak, że objął nie tylko swój pałac, ale całe królestwo i był wszędzie. Brakło miejsca nawet dla poddanych, pozostali jedynie wierni słudzy, którzy odkurzali czasem poszczególne części króla. Ale niepokój nadal władał Mundurasem, miał złe sny o stryju trupach i spisku, a gdy je śnił zapalał się. Doszło do tego, że bał się usnąć, ale gdy czuwał nie wiedział na pewno czy nie śni i jego strach jeszcze się wzmagał. W końcu dostał takiego rozstrojenia, iż każda jego część wiodła osobny żywot, śnił setki snów. Król zaś nie wiedział , które ze zdarzeń są snami, a które jawą, popadł więc w obłęd i strwiły go urojenia.