Napisz krótki wywiad z Manolinem na temat umiejętności rybackich Santiaga. Poproś o dowody na to, że Santiago jest najlepszym rybakiem, i przedstaw, jak chłopiec go ocenia. Zadanie dotyczy lektury "Stary człowiek i morze"
Zgłoś nadużycie!
- Manolinie, powiedz mi, dlaczego wybrałeś właśnie starego santiago na swojego mistrza? - Ten stary rybak to mój najlepszy przyjaciel. Już kiedy miałem pięć lat, zabrał mnie na morze. Zupływem lat widzę, że coraz bardziej jestem do niego przywiązany. Dzięki niemu poznaję wszystkie tajniki morza, żeglarstwa i trudnej sztuki łowienia ryb. - Czy uważasz go za najlepszego w swoim fachu? - Bez wahania mogę powiedzieć, że tak. Nigdy nie spotkałem drugiego takiego człowieka. Santiago kocha morze, doskonale je zna i rozumie, odczuwał nawet wspólnotę losów ze złowioną rybą. Świat zwierząt bywa dla niego punktem odniesienia swej sytuacji. Współczuł zmęczonemu ptakowi, który przysiadł na burcie, współczuł żywiołom, uważał je za istoty bliskie człowiekowi. Morze, ryby, ptaki stanowią dla niego jedność. Santiago kocha ocean niczym kobietę. - Jak mógłbyś go ocenić? - Jest dla mnie wzorem. Kiedy zaatakowały go rekiny, zwyciężył słabość i zademonstrował heroizm godny najwyższego podziwu. W walce z marlinem musiał pokonać samego siebie, przezwyciężając zmęczenie, starość, raz jeszcze wytężyć wszystkie siły, zignorować ból rąk, nie dostrzegać głodu i pragnienia. Pokonał marlina, perzegrał z rekinami, ale po zażartej walce.
- Ten stary rybak to mój najlepszy przyjaciel. Już kiedy miałem pięć lat, zabrał mnie na morze. Zupływem lat widzę, że coraz bardziej jestem do niego przywiązany. Dzięki niemu poznaję wszystkie tajniki morza, żeglarstwa i trudnej sztuki łowienia ryb.
- Czy uważasz go za najlepszego w swoim fachu?
- Bez wahania mogę powiedzieć, że tak. Nigdy nie spotkałem drugiego takiego człowieka. Santiago kocha morze, doskonale je zna i rozumie, odczuwał nawet wspólnotę losów ze złowioną rybą. Świat zwierząt bywa dla niego punktem odniesienia swej sytuacji. Współczuł zmęczonemu ptakowi, który przysiadł na burcie, współczuł żywiołom, uważał je za istoty bliskie człowiekowi. Morze, ryby, ptaki stanowią dla niego jedność. Santiago kocha ocean niczym kobietę.
- Jak mógłbyś go ocenić?
- Jest dla mnie wzorem. Kiedy zaatakowały go rekiny, zwyciężył słabość i zademonstrował heroizm godny najwyższego podziwu. W walce z marlinem musiał pokonać samego siebie, przezwyciężając zmęczenie, starość, raz jeszcze wytężyć wszystkie siły, zignorować ból rąk, nie dostrzegać głodu i pragnienia. Pokonał marlina, perzegrał z rekinami, ale po zażartej walce.