Był Jasiu. Jasiu chciał przejsc z pokoju do kuchni lecz mu się to nie udawały, bo podłoga nie chciała go trzymać i przykażdym kolejnym kroku upadał na ziemie. Gdy doszedł do kuchni chciał się napić mleka. Po kilku próbach wkońcu złapałszklankę pełną mleka, lecz szklanka wyslizgnęła mu się z ręki i doszło do tragedii. Szklanka w drobny mak, mleko rozlane! Nie płacz, nie płacz Jasiu nad rozlanym mlekiem, bo i tak pewnie znowu się poslizgniesz i wytrzesz mleko plecami i twe tródy wstawania się nie opłacą.
Był Jasiu. Jasiu chciał przejsc z pokoju do kuchni lecz mu się to nie udawały, bo podłoga nie chciała go trzymać i przykażdym kolejnym kroku upadał na ziemie.
Gdy doszedł do kuchni chciał się napić mleka. Po kilku próbach wkońcu złapałszklankę pełną mleka, lecz szklanka wyslizgnęła mu się z ręki i doszło do tragedii. Szklanka w drobny mak, mleko rozlane!
Nie płacz, nie płacz Jasiu nad rozlanym mlekiem, bo i tak pewnie znowu się poslizgniesz i wytrzesz mleko plecami i twe tródy wstawania się nie opłacą.