Napisz dzieje Ani z zielonego wzgorza uzwgledniajac zmiany w jwj cechach charakteru i wygladu z elementami charakterystyki. Dlugie ma byc :) xd
Andżelika12
Ojciec i mama Ani pracowali jako nauczyciele w szkole średniej. ale kiedy pobrała się z Walterem porzuciła pracę i zamieszkali razem w malutkim żółtym domu. Matka Ani ? Berta zmarła na febrę, wkrótce po urodzeni swojej córki. A ojciec zmarł cztery dni później. Wtedy zaczął się kłopot, co będzie z dzieckiem, bo było wiadomo, że ani Berta ani Walter nie mieli żadnych krewnych, bo pochodzili z bardzo daleka. Więc pani Tomas przyjęła pod swój dach Anię. Często powtarzała, że przyjęła ją, tyko z grzeczności. Później przeprowadzili się oni z Bolingbroke do Marysville. Ania mieszkała razem z nimi do ósmego roku życia, opiekowała się czwórką dzieci. Jakiś czas potem mąż pani Thomas wpadł pod pociąg i jego matka, zaoferowała się, że przyjmie pod swój dach ją i jej dzieci, nie chciała jednak przyjąć Ani. Wtedy zaczął się znowu problem, co będzie z Anią. Na szczęście pojawiła się pani Hammond z propozycją, iż może przyjąć pod swój dach Anie, gdyż świetnie radzi sobie ona z dziećmi. Pani Hammond byłą matką trzech par bliźniąt, więc Ania miała pełne ręce roboty. Mieszkała ona tam dwa lata, dopóki nie zmarł jej mąż. Pani Hammond rozdzieliła swoje dzieciaki pomiędzy krewnych i wyjechała do Stanów. A Ania musiała wyjechać do sierocińca.
3 votes Thanks 1
Palusia22
Ania Shirley mieszka w Kanadzie na Wyspie Księcia Edwarda w małej wiosce Avonlea. Jest sierotą, rodziców straciła we wczesnym dzieciństwie, potem tułała się po obcych domach, trochę mieszkała w sierocińcu, a od jedenastego roku życia znalazła dom na Zielonym Wzgórzu u Maryli i Mateusza Cuthbertów. Ania ma rude, wręcz czerwone włosy w kolorze marchewki i tysiące piegów na twarzy. Ma też szarozielone oczy i zgrabny nos. Jest nieco za chuda, więc marzy o rozkosznych dołeczkach na łokciach. Chciałaby też mieć czarne włosy zamiast znienawidzonych rudych. Na szczęście kiedy Ania dorasta, włosy jej ciemnieją, a sylwetka nabiera gracji. Na początku pobytu na Zielonym Wzgórzu Ania nosi bardzo skromne sukienki uszyte w domu, dopiero potem Mateusz i Maryla sprawiają jej coraz więcej ładnych strojów. Dwie najbardziej widoczne cechy Ani to duża wyobraźnia i bardzo żywe, uczuciowe, często nieprzemyślane reakcje na wszystko, co się dzieje dokoła. Wyobraźnia Ani pomaga jej przetrwać chwile samotności w obcych domach, bo dzięki niej ma przyjaciół i może w myślach przenosić się do znacznie przyjemniejszych miejsc. Dzięki wyobraźni Ani zabawy jej i koleżanek stają się ciekawsze, choć czasem i niebezpieczne. Żywe reakcje też przysparzają Ani sporo kłopotów, na przykład w historii z panią Linde, ale i zjednują przyjaciół. Inną bardzo widoczną cechą Ani jest gadatliwość. Potrafi ona mówić bez końca i nigdy nie braknie jej tematu. Niekiedy męczy ona swych słuchaczy, ale częściej zaciekawia ich, bo jej opowieści są barwne i pełne bystrych spostrzeżeń. Nawet Maryla przyznaje po pewnym czasie, że lubi paplaninę swojej wychowanki. Zresztą gadatliwość dziewczynki maleje z wiekiem i szesnastoletnia Ania docenia już przyjemność snucia myśli i marzeń w ciszy i milczeniu. Warto też zwrócić uwagę na ambicję, upór i wytrwałość Ani. Szybko pokonuje ona wszystkie zaległości w nauce i staje się pierwszą uczennicą, a w końcu zdobywa stypendium Avery'ego. Czasem bywa uparta niepotrzebnie, na przykład wtedy, gdy nad stawem odrzuca propozycję zgody ze strony Gilberta. Ania jest szczera i uczciwa. Nigdy nie kłamie i zawsze przyznaje się do błędów. Niekiedy wymaga to od niej sporej odwagi, jak w sytuacji, gdy musi przeprosić ciotkę Józefinę za skok do jej łóżka. Dzięki tym cechom Ania ma z dnia na dzień więcej przyjaciół. Choć z pozoru pechowa i roztrzepana, Ania potrafi myśleć trzeźwo w trudnych sytuacjach. To jej przytomności umysłu Minnie Barry zawdzięcza życie. Ania umie doceniać dom i przyjaciół. Darzy wiernym i gorącym uczuciem Marylę, Mateusza, Dianę i pannę Stacy. Jest zdolna do wielu poświęceń dla nich. W stosunku do innych jest zawsze otwarta i życzliwa i nie uprzedza się bez powodu. Potrafi wybaczać. Wybaczyła wszystko pani Linde, pani Barry, panu Philipsowi i w końcu Gilbertowi. "Człowiek czuje się szlachetniejszy, gdy wybacza innym" - mówi Ania pewnego razu. Ania umie bawić się i pracować, jest wesoła, ale poważnie patrzy na wiele spraw, czasem psoci, ale umie to naprawić. Jej wyobraźnia i optymizm są wprost niezwykłe. Z nią nikt się nie nudził i nikt się na niej nie zawiódł. Chciałabym być choć trochę do niej podobna, a przynajmniej mieć podobną przyjaciółkę.
Wtedy zaczął się kłopot, co będzie z dzieckiem, bo było wiadomo, że ani Berta ani Walter nie mieli żadnych krewnych, bo pochodzili z bardzo daleka. Więc pani Tomas przyjęła pod swój dach Anię. Często powtarzała, że przyjęła ją, tyko z grzeczności. Później przeprowadzili się oni z Bolingbroke do Marysville. Ania mieszkała razem z nimi do ósmego roku życia, opiekowała się czwórką dzieci.
Jakiś czas potem mąż pani Thomas wpadł pod pociąg i jego matka, zaoferowała się, że przyjmie pod swój dach ją i jej dzieci, nie chciała jednak przyjąć Ani. Wtedy zaczął się znowu problem, co będzie z Anią.
Na szczęście pojawiła się pani Hammond z propozycją, iż może przyjąć pod swój dach Anie, gdyż świetnie radzi sobie ona z dziećmi. Pani Hammond byłą matką trzech par bliźniąt, więc Ania miała pełne ręce roboty. Mieszkała ona tam dwa lata, dopóki nie zmarł jej mąż. Pani Hammond rozdzieliła swoje dzieciaki pomiędzy krewnych i wyjechała do Stanów. A Ania musiała wyjechać do sierocińca.
Ania ma rude, wręcz czerwone włosy w kolorze marchewki i tysiące piegów na twarzy. Ma też szarozielone oczy i zgrabny nos. Jest nieco za chuda, więc marzy o rozkosznych dołeczkach na łokciach. Chciałaby też mieć czarne włosy zamiast znienawidzonych rudych. Na szczęście kiedy Ania dorasta, włosy jej ciemnieją, a sylwetka nabiera gracji. Na początku pobytu na Zielonym Wzgórzu Ania nosi bardzo skromne sukienki uszyte w domu, dopiero potem Mateusz i Maryla sprawiają jej coraz więcej ładnych strojów.
Dwie najbardziej widoczne cechy Ani to duża wyobraźnia i bardzo żywe, uczuciowe, często nieprzemyślane reakcje na wszystko, co się dzieje dokoła. Wyobraźnia Ani pomaga jej przetrwać chwile samotności w obcych domach, bo dzięki niej ma przyjaciół i może w myślach przenosić się do znacznie przyjemniejszych miejsc. Dzięki wyobraźni Ani zabawy jej i koleżanek stają się ciekawsze, choć czasem i niebezpieczne. Żywe reakcje też przysparzają Ani sporo kłopotów, na przykład w historii z panią Linde, ale i zjednują przyjaciół.
Inną bardzo widoczną cechą Ani jest gadatliwość. Potrafi ona mówić bez końca i nigdy nie braknie jej tematu. Niekiedy męczy ona swych słuchaczy, ale częściej zaciekawia ich, bo jej opowieści są barwne i pełne bystrych spostrzeżeń. Nawet Maryla przyznaje po pewnym czasie, że lubi paplaninę swojej wychowanki. Zresztą gadatliwość dziewczynki maleje z wiekiem i szesnastoletnia Ania docenia już przyjemność snucia myśli i marzeń w ciszy i milczeniu.
Warto też zwrócić uwagę na ambicję, upór i wytrwałość Ani. Szybko pokonuje ona wszystkie zaległości w nauce i staje się pierwszą uczennicą, a w końcu zdobywa stypendium Avery'ego. Czasem bywa uparta niepotrzebnie, na przykład wtedy, gdy nad stawem odrzuca propozycję zgody ze strony Gilberta.
Ania jest szczera i uczciwa. Nigdy nie kłamie i zawsze przyznaje się do błędów. Niekiedy wymaga to od niej sporej odwagi, jak w sytuacji, gdy musi przeprosić ciotkę Józefinę za skok do jej łóżka. Dzięki tym cechom Ania ma z dnia na dzień więcej przyjaciół.
Choć z pozoru pechowa i roztrzepana, Ania potrafi myśleć trzeźwo w trudnych sytuacjach. To jej przytomności umysłu Minnie Barry zawdzięcza życie.
Ania umie doceniać dom i przyjaciół. Darzy wiernym i gorącym uczuciem Marylę, Mateusza, Dianę i pannę Stacy. Jest zdolna do wielu poświęceń dla nich. W stosunku do innych jest zawsze otwarta i życzliwa i nie uprzedza się bez powodu. Potrafi wybaczać. Wybaczyła wszystko pani Linde, pani Barry, panu Philipsowi i w końcu Gilbertowi. "Człowiek czuje się szlachetniejszy, gdy wybacza innym" - mówi Ania pewnego razu.
Ania umie bawić się i pracować, jest wesoła, ale poważnie patrzy na wiele spraw, czasem psoci, ale umie to naprawić. Jej wyobraźnia i optymizm są wprost niezwykłe. Z nią nikt się nie nudził i nikt się na niej nie zawiódł. Chciałabym być choć trochę do niej podobna, a przynajmniej mieć podobną przyjaciółkę.