Napisz dwie kartki z pamiętnika co dziś sie fascynujacego wydarzyło przerzycia muszą być dziewczynki w wieku 12 lat plis na wczoraj daje naj
'
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drogi pamiętniku! 9.12.2012r.
Dawno do Ciebie nie pisałam, więc postanowiłam to zrobić. Nie uwierzysz co mi się dzisiaj przydarzyło. Tego dnia nigdy nie zapomnę.
Dzisiaj, gdy z rana wybrałam się do kościoła, zauważyłam, że za krzakami coś się porusza. Bałam się tam podejść, ale wzięłam się w garść i zobaczyłam, co się tam dzieje. Było tam chyba jakieś zwierzątko. Podchodziłam powoli, aby go nie wystraszyć, serce mi biło, gdyż nie wiedziałam jeszcze czy to piesek, czy kotek albo coś innego. Gdy już podeszłam, powoli odsunełam ręką gałązki i ujrzałam pieska. Był on strasznie wygłodzony, chudy i smutny. Moje serce coś poruszyło, było mi bardzo smutno na jego widok. Bał się mnie, nie wiedział co ma robić. Podekscytowana pobiegłam szybko do sklepu i kupiłam kawałek kiełbaski za moje kieszonkowe. Położyłam mu na ziemię i byłam ciekawa, czy będzie chciał ją zjeść. Byłam szczęśliwa, gdy on wziął ją szybko do pyska i zjadł ją w przeciągu kilku sekund. Strasznie się zdenerwałam, że taki słodki piesek nie ma własnego domu. Postanowiłam go przygarnąć. Zaniosłam go szybciutko do domku, jeszcze raz nakarmiłam i zrobiłam mu z kocyka ciepłe posłanie.
Moim zdaniem postąpiłam dobrze, czuję się teraz jak nowa osoba, mam nadzieję, że jak mama wróci z zakupów i zobaczy tego pieska, to nie będzie miała nic przeciwko, aby u nas został. Na dzisiaj to tyle z moich przygód.
Żegnaj i do jutra mój pamiętniczku!
Kochany pamiętniczku! 9.12.2012r.
Ale u Ciebie pusto! Dzisiaj doznałam niezwykłej przygody. Chcę to zapamiętać i dlatego postanowiłam to tutaj opisać.
Dzisiaj o godzinie 12:00 wyszłam z Julką i Sylwią na dwór. Bardzo lubimy tańczyć, więc postanowiłyśmy powymyślać nasze własne układy i sobie potańczyć. Julka co prawda nie tańczy zbyt dobrze, ale ślicznie śpiewa. Ja i Sylwia wymyślałyśmy układy, a Julka piosenke do naszego układu. Poszłyśmy na alejki przy naszej szkole. Jest tam dużo miejsca i mało osób. Byłyśmy w bardzo dobrym humorze, więc pomysły same nam wpadały do głowy. Gdy już ułożyłyśmy układ, Julka zaśpiewała nam swoją piosenkę. Byłyśmy zdumione tym, jaki ona ma piękny głos. Julka wzięła pustą butelkę i zaczęła śpiewać. Ja i Sylwia odrazu dałyśmy się ponieść muzyce i nasze nogi same zaczęły tańczyć. Nie minęły nawet 2 minuty, a jakiś pan nas obserwował. Trochę się zawstydziłyśmy. Przyglądał się nam i się uśmiechał. Przestałyśmy tańczyć. Byłyśmy zaskoczone, gdy powiedział nam, że jesteśmy bardzo utalentowane i mógłby z nas zrobić gwiazdy. Co prawda miałyśmy wątpliwości, czy to nie jest jakiś oszust, ale to minęło. Pokazał nam swoją plakietkę i okazało się, że pracuje w wytwórni muzycznej. Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. Wysłał do naszych rodziców formularz, który pozwala na współpracę z nami.
Mam nadzieję, że rodzice się zgodzą! Od dawna marzyłam o tym, by być sławna. Trzymaj za mnie kciuki.