Dom- w znaczeniu materialnym to budowla (miejsce), w ktorej mieszkamy dająca nam schronienie przed wiatrem sniegiem, deszczem czy zimnem. Dla mnie moj dom to cos wiecej niz tylko budynek.
Wielu z nas uważa go za cos normalnego, oczywistego. Nie przywiązuje uwagi do tego, ze łączy nas z nim silnie emocjonalana wiez. Żyjąc w nim nie uswiadamiamy sobie, ze inni moge tylko o nim pomarzyc. Co roku w czasi mrozow slyszymy o tragicznych zgonach osob, ktore umarly z wyziebienia organizmu- po prostu zamarzly. Ludzie bezdomni borykaja sie nie tylko z brakiem schronienia, ale takze glodu, brakiem szacunki i obojetnoscia drugiegi czlowieka.
Ja mam dom i bardzo to9 doceniam. Nie mieszkam w nim sama, lecz z rodzina, ktora kocham. Zawsze moge kogos poprosic o pomoc, rade. Ogolnie- mam z kim porozmawiac. Rodzinie mozna tez nadac miano domu. Razem z bliskimi tworzymy pewna wspolnote, zazylosc. Dzieki temu, ze ze soba przebywamy, akceptujemy się, staramy zrozumiec swoje potrzeby jestesmy coraz bardzej zzyci za soba. Wiekszosc tych emocji zwiazanych z relacjami miedzy nami jest przezywana w domu. Ja nie wyobrazam sobie rodziny bez domu- to dwie nierozlaczne kwestie. Bowiem: Najwazniejsze jest to by gdzies istnialo to , czym sie zylo; i zwyczaje, i swieta rodzinne, i dom pelen wspomnien.
Nie wazne czy mieszkamy w willi z basenem, czy w malej drewanienj chatce- dom jest tym do czego chce sie wracac.
Mój dom jest dla mnie ważny ponieważ w nim się wychowałem, z tamtąd mam najlepsze wspomnienia, czuje się tam bezpiecznie i swobodnie, mam tam rodzine która kocha mnie, a ja kocham ją, zawsze mogę tam wrócić...
Dom- w znaczeniu materialnym to budowla (miejsce), w ktorej mieszkamy dająca nam schronienie przed wiatrem sniegiem, deszczem czy zimnem. Dla mnie moj dom to cos wiecej niz tylko budynek.
Wielu z nas uważa go za cos normalnego, oczywistego. Nie przywiązuje uwagi do tego, ze łączy nas z nim silnie emocjonalana wiez. Żyjąc w nim nie uswiadamiamy sobie, ze inni moge tylko o nim pomarzyc. Co roku w czasi mrozow slyszymy o tragicznych zgonach osob, ktore umarly z wyziebienia organizmu- po prostu zamarzly. Ludzie bezdomni borykaja sie nie tylko z brakiem schronienia, ale takze glodu, brakiem szacunki i obojetnoscia drugiegi czlowieka.
Ja mam dom i bardzo to9 doceniam. Nie mieszkam w nim sama, lecz z rodzina, ktora kocham. Zawsze moge kogos poprosic o pomoc, rade. Ogolnie- mam z kim porozmawiac. Rodzinie mozna tez nadac miano domu. Razem z bliskimi tworzymy pewna wspolnote, zazylosc. Dzieki temu, ze ze soba przebywamy, akceptujemy się, staramy zrozumiec swoje potrzeby jestesmy coraz bardzej zzyci za soba. Wiekszosc tych emocji zwiazanych z relacjami miedzy nami jest przezywana w domu. Ja nie wyobrazam sobie rodziny bez domu- to dwie nierozlaczne kwestie. Bowiem: Najwazniejsze jest to by gdzies istnialo to , czym sie zylo; i zwyczaje, i swieta rodzinne, i dom pelen wspomnien.
Nie wazne czy mieszkamy w willi z basenem, czy w malej drewanienj chatce- dom jest tym do czego chce sie wracac.
Mój dom jest dla mnie ważny ponieważ w nim się wychowałem, z tamtąd mam najlepsze wspomnienia, czuje się tam bezpiecznie i swobodnie, mam tam rodzine która kocha mnie, a ja kocham ją, zawsze mogę tam wrócić...