Napisz dialog na zasadzie uczniowie opóźniają rozpoczęcie lekcji. Uczeń ma opowiadać o tym jak znalazł ogromnego zielonego grzyba uczennica ma rzucać kulkami z papieru a inny uczeń zemdleć podczas gdy nauczyciel go pyta. Ma to się dziać na lekcji przyrody.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Zaczęła się lekcja przyrody. Dzieci rozmawiają ze sobą, rozpakowywują się i chodzą po klasie. Pani Amelia nie wytrzymała. Zawsze było tak samo. Czekała aż klasa się uspokoi. Dzisiaj zrobiła swoim uczniom niespodzinkę.
- Siadać! - krzyknęła. - Co to jest? Rynek? Lekcja już się zaczęła! Ja mogę czekać straciliśmy już dwadzieścia minut lekcji! Te dwadzieścia minut zamiast przerwy będziecie siedzieć w klasie i robić to co powinniśmy zrobić w czasie lekcji! Nie mam dyżuru to mogę całą przerwe tu przesiedzieć! Mi to nie przeszkadza!
Uczniowie ucichli. Przestraszyli się krzyku ich nauczycielki.
- Kowalski jest? - zapytała nieco milszym tonem pani Amelia.
- Jestem. - powiedział od niechcenia Bartek.
- Jak ty się wypowiadasz do nauczyciela. Przede wszystkim wstań jak do Ciebie mówię. Przygotowałeś się do opowiedzenia tego co spotkało cię jak ostatnio byłeś w lesie?
- Tak.
- Podejdź tu. - rozkazała nauczycielka. - Słucham.
- Ja byłem sam wieczorem w lesie. - zaczął Kowalski, lecz w tym samym czasie Ania Nowak trafiła go kulką z papieru w ramię. - Proszę pani ona rzuciła we mnie papierkiem. Zasłużyła na uwagę do dziennika. - znowu został trafiony, lecz tym razem nie odpuścił i odrzucił koleżance kulkę oraz trafił w jej głowę. Miał przechlapane. - Widzi pani rzuca we mnie tymi kulkami!
- Ja widziałam, - zaczęła nauczycielka. - że to ty trafiłeś ja w głowę. Wszystko wporządku Aniu?
- Tak, proszę pani. - odpowiedziała dziewczynka.
- A ty mój drogi chłopcze, - dokończyła nauczycielka - dostaniesz uwagę do dziennika i przeprosisz koleżankę na przerwie. Teraz dokończysz mi swoje opowiadanie. Słucham.
- Byłem w lesie. - zaczął Bartek. - Znalazłem tam wielkiego zielonego grzyba ...
Bartek opowiadał o tym grzybie dwadzieścia minut. Gdy skończył pani postawiła mu 6+.
- Dobrze teraz poprosze Łukasza Filipa do odpowiedzi. - powiedziała nauczycielka.
Do biurka podszedł chłopiec blady jak mąka.
- Jaka jest najdłuższa rzeka w Polsce? - pyta nauczycielka.
Długa cisza.
- Wisła? - odpowiada pytająco uczeń.
- Bardzo dobrze. Teraz następne pytanie. Jaka jest najdłuższa rzeka świata?
Znów długa cisza. Chłopak bardziej zbladł. Zemdlał. Przyszła woźna przypilnować klasy. Pani Amelia poszła z Łukaszem do pielęgniarki. Zadzwonił dzwonek. Dzieci wyszły z klasy.
To była dla nich niezwykła lekcja przyrody. Od tej pory nie denerwowali już żadnego nauczyciela. Byli najgrzeczniejszą klasą w szkole, w mieście, w powiecie i w województwie. Nauczycielki nie mogły się nadziwić, że z ancychrystów zrobiły się aniołki. Była to zasługa pani Amelki.