Zgłoś nadużycie!
„Piosenka o końcu świata" to jeden z najmądrzejszych i najgłębszych utworów Miłosza. Główna myśl utworu wydaje się łatwa w odbiorze i czytelna: koniec świata „staje się już". Poeta nawiązuje do wyobrażeń chrześcijańskich, do „Apokalipsy świętego Jana", która mówi o katastrofie i powszechnej zagładzie ludzkości, ale wiersz zaprzecza owemu katastrofizmowi. Jednak ten na pozór prosty wiersz, zbudowany z prostych zdań pojedynczych, jest istną kopalnią znaczeń kulturowych, a w obrazowaniu poeta kieruje się filmową zasadą kompozycji. Wszystkie wydawałoby się odległe od siebie obrazy-sekwencje ( pszczoła i kwiat nasturcji, rybak naprawiający sieci, delfiny, wróble na rynnie, pole, trawnik, ulica, kobiety z parasolkami, pijak, sprzedawca warzywa) łączy pogodny nastrój. Świat jest tu kolorowy. Nasturcje, róże, parasolki, żółte żagle, błyszczące sieci, złota skóra węża, różowe dzieci – wszystko to tworzy mozaikę wesołych barw. Świat jest taki, „jaki powinien być"- pszczoła i rybak pracują, kobiety spacerują, pijak śpi, sprzedawca nawołuje do kupna, staruszek przewiązuje pomidory. Wszyscy, łącznie z delfinami, wróblami i owadami, robią to co zwykle. Nic nie zakłóca spokoju ich codziennych zajęć. Świat jest piękny! Nawet noc nie niepokoi, lecz zachwyca urok gwiaździstego nieba i powietrza pełnego „dźwięku i skrzypiec". Język tej „filmowej opowieści" jest prosty, zbliżony bardziej do prozy niż mowy poetyckiej. Pojawia się zaledwie kilka obrazowych epitetów („wesołe delfiny", „młode wróble", „złota skóra", „żółty żagiel", „różowe dzieci", „siwy staruszek"), powtórzeń („Innego końca świata nie będzie/ Innego końca świata nie będzie.") i anafor („Dopóki... Dopóki... Dopóki...", które rytmizują tekst, jedyna metafora („Dźwięk skrzypiec noc odmyka") – to wszystko. Dotychczasowe obserwacje pozwoliłby zinterpretować tytuł wiersza jako pochwałę świata. Niepokoi jednak druga część tytułu „Piosenka o końcu świata". Widać tu wyraźny dysonans! Piosenka kojarzy się z czymś miłym, a koniec świata wręcz przeciwnie. To, co dzieje się teraz (każdy wykonuje swoje codzienne czynności) odbywa się także w Dzień Sądu Ostatecznego. Ale ludzie: „Nie wierzą, że staje się już" Jeden tylko staruszek jest przekonany, że „Innego końca świata nie będzie". On jeden ma świadomość śmierci. Życiowa mądrość staruszka – proroka polega na rozumieniu czasu: dane nam jest „tu i teraz". Każdego zwykłego dnia następuje koniec świata dla wielu ludzi, którzy umierają. Puenta utworu wyrażona jest dwukrotnie: „Innego końca świata nie będzie Innego końca świata nie będzie." Utwór poucza, że człowiek powinien nauczyć się żyć ze świadomością śmierci. Ponosimy moralną odpowiedzialność za swoje postępowanie. Należy pamiętać, aby nasze działania, nasze gesty były rozważne i uczciwe.
w odbiorze i czytelna: koniec świata „staje się już". Poeta nawiązuje do wyobrażeń chrześcijańskich, do „Apokalipsy świętego Jana", która mówi o katastrofie i powszechnej zagładzie ludzkości, ale wiersz zaprzecza owemu katastrofizmowi.
Jednak ten na pozór prosty wiersz, zbudowany z prostych zdań pojedynczych, jest istną kopalnią znaczeń kulturowych, a w obrazowaniu poeta kieruje się filmową zasadą kompozycji. Wszystkie wydawałoby się odległe od siebie obrazy-sekwencje ( pszczoła i kwiat nasturcji, rybak naprawiający sieci, delfiny, wróble na rynnie, pole, trawnik, ulica, kobiety z parasolkami, pijak, sprzedawca warzywa) łączy pogodny nastrój. Świat jest tu kolorowy. Nasturcje, róże, parasolki, żółte żagle, błyszczące sieci, złota skóra węża, różowe dzieci – wszystko to tworzy mozaikę wesołych barw. Świat jest taki, „jaki powinien być"- pszczoła i rybak pracują, kobiety spacerują, pijak śpi, sprzedawca nawołuje do kupna, staruszek przewiązuje pomidory. Wszyscy, łącznie z delfinami, wróblami i owadami, robią to co zwykle. Nic nie zakłóca spokoju ich codziennych zajęć. Świat jest piękny! Nawet noc nie niepokoi, lecz zachwyca urok gwiaździstego nieba i powietrza pełnego „dźwięku i skrzypiec".
Język tej „filmowej opowieści" jest prosty, zbliżony bardziej do prozy niż mowy poetyckiej. Pojawia się zaledwie kilka obrazowych epitetów („wesołe delfiny", „młode wróble", „złota skóra", „żółty żagiel", „różowe dzieci", „siwy staruszek"), powtórzeń („Innego końca świata nie będzie/ Innego końca świata nie będzie.") i anafor („Dopóki... Dopóki... Dopóki...", które rytmizują tekst, jedyna metafora („Dźwięk skrzypiec noc odmyka") – to wszystko.
Dotychczasowe obserwacje pozwoliłby zinterpretować tytuł wiersza jako pochwałę świata. Niepokoi jednak druga część tytułu „Piosenka o końcu świata". Widać tu wyraźny dysonans! Piosenka kojarzy się z czymś miłym, a koniec świata wręcz przeciwnie. To, co dzieje się teraz (każdy wykonuje swoje codzienne czynności) odbywa się także w Dzień Sądu Ostatecznego. Ale ludzie:
„Nie wierzą, że staje się już"
Jeden tylko staruszek jest przekonany, że „Innego końca świata nie będzie". On jeden ma świadomość śmierci. Życiowa mądrość staruszka – proroka polega na rozumieniu czasu: dane nam jest „tu i teraz". Każdego zwykłego dnia następuje koniec świata dla wielu ludzi, którzy umierają. Puenta utworu wyrażona jest dwukrotnie: „Innego końca świata nie będzie Innego końca świata nie będzie."
Utwór poucza, że człowiek powinien nauczyć się żyć ze świadomością śmierci. Ponosimy moralną odpowiedzialność za swoje postępowanie. Należy pamiętać, aby nasze działania, nasze gesty były rozważne i uczciwe.