Napisz Co przydarzyło się na wakacjach kotu i jego właścicielowi-opowiadanie z dialogiem
pewnego sierpniowego w wakacje poranka panna kasplo spostrzegła że jaj kotek nie spi w swoim posłaniu jak zwykle
byla przerażona , a powieważ była bogeta odrawu wyżaliła się swojej pokojówce;
- i co ja zrobie bez mojego spidego??
- zobaczy pani że się znajdzie..
- może rozjechał go samochud, albo teraz leży w schronisku.
- napewne nic mu nie jest. to zaradny kotek.
tak zakończyła się ta rozmowa. miss kasplo ogarniały najczarniejsze myśli. nie mogła zapomnieć o swym pupilku, ale powiedziała sobie:
- przez kota nie mogę zrezygnować z podwieczorku u pani bigles. jak spidego nie ma to trudno!
zacisnęła zęby i poszła się przedrać . po kilku minutach zaczęła się czysać.
przygotowała małe ciastka i ruszyła do panny bigles. gdy wróciła po kilku godzinach odrazu pobiegła do pokojówki i zapytała;
- widziałaś spidego?
-nie niestety...
- no to pójbę na górę go poszukać..
po poszukiwaniach już miała paść na łóżko gdy uszłyszała miauczenia:
- kotku! kici kici... - powiedziała.
zaczęła przegrzebywać łożko.
- tu cię mam!- krzyknęła.
przytuliła kota.
ta opowieść pokazała pani kasblo ze nie musi martwic sie o swego kota.
LICZE NA NAJLEPSZE
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
pewnego sierpniowego w wakacje poranka panna kasplo spostrzegła że jaj kotek nie spi w swoim posłaniu jak zwykle
byla przerażona , a powieważ była bogeta odrawu wyżaliła się swojej pokojówce;
- i co ja zrobie bez mojego spidego??
- zobaczy pani że się znajdzie..
- może rozjechał go samochud, albo teraz leży w schronisku.
- napewne nic mu nie jest. to zaradny kotek.
tak zakończyła się ta rozmowa. miss kasplo ogarniały najczarniejsze myśli. nie mogła zapomnieć o swym pupilku, ale powiedziała sobie:
- przez kota nie mogę zrezygnować z podwieczorku u pani bigles. jak spidego nie ma to trudno!
zacisnęła zęby i poszła się przedrać . po kilku minutach zaczęła się czysać.
przygotowała małe ciastka i ruszyła do panny bigles. gdy wróciła po kilku godzinach odrazu pobiegła do pokojówki i zapytała;
- widziałaś spidego?
-nie niestety...
- no to pójbę na górę go poszukać..
po poszukiwaniach już miała paść na łóżko gdy uszłyszała miauczenia:
- kotku! kici kici... - powiedziała.
zaczęła przegrzebywać łożko.
- tu cię mam!- krzyknęła.
przytuliła kota.
ta opowieść pokazała pani kasblo ze nie musi martwic sie o swego kota.
LICZE NA NAJLEPSZE