Powieść ,,Szatan z siódmej klasy" jest powieścią zabawą. Najbardziej śmieszne, a zarazem ciekawe wydało mi się rozwiązanie zagadki lodów oraz nitki. Nikt by nie wpadł a to, że itka mogła udawać 100 złotych. Bardzo podobał mi się sposób Adasia w jaki odkrył kto jest złodziejem lodów. Śmieszna była opowieść o miłości Adama. Przez którą wyciął sobie na ręku scyzorykiem inicjały ukochanej. Potem szukał dziewczyny o takich samych inicjałach, nie trzeba było nic zmieniać. Bardzo podobało mi się jak chłopiec zauroczył się Wandą. Fajnie też przechytrzył profesora Gąsowskiego. Potrafił rozwiązać tajemnicę szufru w liście Francuza. Wiedział kto nie mógł jeść z płaskiego talerza. Odkrył słowa na drzwiach. Dochował tajemnicy Staszka, który wziął pióro kolegi. Odnalazł skarb Francuza. Cała książka bardzo mi się podobała i moim zdaniem była bardzo wesoła.
Na wypadek sprawdz pisownię niektórych wyrazów, bo mam zepsutą klawiaturę i czasami mi urywa wyrazy i myli się w pisowni. Mam nadzieję, że pomogłam.
Powieść ,,Szatan z siódmej klasy" jest powieścią zabawą. Najbardziej śmieszne, a zarazem ciekawe wydało mi się rozwiązanie zagadki lodów oraz nitki. Nikt by nie wpadł a to, że itka mogła udawać 100 złotych. Bardzo podobał mi się sposób Adasia w jaki odkrył kto jest złodziejem lodów. Śmieszna była opowieść o miłości Adama. Przez którą wyciął sobie na ręku scyzorykiem inicjały ukochanej. Potem szukał dziewczyny o takich samych inicjałach, nie trzeba było nic zmieniać. Bardzo podobało mi się jak chłopiec zauroczył się Wandą. Fajnie też przechytrzył profesora Gąsowskiego. Potrafił rozwiązać tajemnicę szufru w liście Francuza. Wiedział kto nie mógł jeść z płaskiego talerza. Odkrył słowa na drzwiach. Dochował tajemnicy Staszka, który wziął pióro kolegi. Odnalazł skarb Francuza. Cała książka bardzo mi się podobała i moim zdaniem była bardzo wesoła.
Na wypadek sprawdz pisownię niektórych wyrazów, bo mam zepsutą klawiaturę i czasami mi urywa wyrazy i myli się w pisowni. Mam nadzieję, że pomogłam.