Gilbert Blythe myślał o Ani Shirley jak o wyjątkowej dziewczynce, choć na początku przezywał ją od marchewek i rudzielców. Potem jednak spodobała mu się ona, bo była wyjątkowa i starał się z nią pogodzić. Ania była uparta, ale w końcu jak przeminęła jej złość na Gilberta, zgodziła się aby pozostali znajomymi. Później zostali przyjaciółmi :)
Gilbert Blythe myślał o Ani Shirley jak o wyjątkowej dziewczynce, choć na początku przezywał ją od marchewek i rudzielców. Potem jednak spodobała mu się ona, bo była wyjątkowa i starał się z nią pogodzić. Ania była uparta, ale w końcu jak przeminęła jej złość na Gilberta, zgodziła się aby pozostali znajomymi. Później zostali przyjaciółmi :)