Marek Winicjusz, siostrzeniec Petroniusza, był młodym Rzymianinem, żołnierzem i patrycjuszem. Ze względu na pokrewieństwo z arbitrem elegancji i swoje zasługi wojenne dużo znaczył na dworze Nerona. Jako żołnierz, Winicjusz, był bardzo dobrze zbudowany: "Ramiona miał gładkie, lecz zbyt muskularne, prawdziwe ramiona żołnierza, stworzone do miecza i tarczy". Był pięknym, atletycznym młodzieńcem, którego ciało pokrywała śródziemnomorska opalenizna.Miał krótkie czarne włosy i dość krzaczaste, ciemne brwi. Rysy twarzy Marka były raczej surowe. Winicjusz reprezentował wszystkie wady i zalety Rzymianina. Jego początkowe zachowanie można określić jako: wybuchowe, porywcze, bezwzględne. Młody patrycjusz był niecierpliwy, nie znosił przeszkód na drodze do celu. Nie znał umiaru w niczym. Najważniejsze było jego dobro i potrzeby: "Samowolna natura młodego żołnierza pierwszy raz w życiu trafiła na opór, na inną niezłomną wolę i wprost nie mogła pojąć, jak to być może, by ktoś śmiał stawać w poprzek jego żądzy". Winicjusz był także momentami nieobliczalny. W przypływie złości zabił swego wiernego sługę Gulo: "Lecz nie zdołał dokończyć, gdyż Winicjusz chwycił brązowy świecznik i jednym uderzeniem strzaskał czerep niewolnika". Ten incydent świadczy o porywczości i okrucieństwie patrycjusza. Z początku Marek nie szanował także Ligii. Był oczarowany jej urodą i wdziękiem: "Nie wiedziałem, że mieszka tam bóstwo". Chciał z niej uczynić swoją kochankę, małżeństwo traktował jako ostateczność. Nie mógł zrozumieć, że Kalinna nie może lub nie chce zostać jego nałożnicą. Wykradając ją zupełnie nie liczył sie z jej uczuciami. Po raz kolejny jego dobro było na pierwszym miejscu. Marek gardził także chrześcijanami. Nie mógł zrozumieć ich religii, która za zło kazała odpłacać dobrem. było to dla niego niepojęte-do czasu... Jednak Winicjusz przeszedł głęboką metamorfozę wewnętrzną. Wśród chaosu, rozpusty i zguby dotychczasowego życia odnalazł prawdziwe wartości i sens istnienia. Do takiej przemiany znacznie przyczyniła się miłość do Ligii. W tym przypadku można śmiało powiedzieć, że miłość ma moc sprawczą. Jego pożadanie przerodziło się w prawdziwe uczucie. Teraz na pierwszym planie była ukochana Ligia. Ważnym czynnikiem okazał się także pobyt w domu chrześcijan, którzy obdarzyli go troskliwą opieką. Winicjusz zmienił swoje postępowanie i stał się innym, lepszym człowiekiem. Gorliwie modlił się do Boga, przebaczał krzywdy, nawracał swoją służbę. "Z twoim usposobieniem mogłeś albo nienawidzić imienia chrześcijanina jak zarazy, albo nim zostać"- mówi Petroniusz. I tak się stało. Winicjusz przyłął chrzest. Na przykładzie Marka widać jak z porywczego i dumnego patrycjusza można stac się gorliwym wyznawcą Chrystusa. Nastąpiła w nim głęboka przemiana, która stała się dowodem jego wytrwałości i siły.
Marek Winicjusz, siostrzeniec Petroniusza, był młodym Rzymianinem, żołnierzem i patrycjuszem. Ze względu na pokrewieństwo z arbitrem elegancji i swoje zasługi wojenne dużo znaczył na dworze Nerona.
Jako żołnierz, Winicjusz, był bardzo dobrze zbudowany: "Ramiona miał gładkie, lecz zbyt muskularne, prawdziwe ramiona żołnierza, stworzone do miecza i tarczy". Był pięknym, atletycznym młodzieńcem, którego ciało pokrywała śródziemnomorska opalenizna.Miał krótkie czarne włosy i dość krzaczaste, ciemne brwi. Rysy twarzy Marka były raczej surowe.
Winicjusz reprezentował wszystkie wady i zalety Rzymianina. Jego początkowe zachowanie można określić jako: wybuchowe, porywcze, bezwzględne. Młody patrycjusz był niecierpliwy, nie znosił przeszkód na drodze do celu. Nie znał umiaru w niczym. Najważniejsze było jego dobro i potrzeby: "Samowolna natura młodego żołnierza pierwszy raz w życiu trafiła na opór, na inną niezłomną wolę i wprost nie mogła pojąć, jak to być może, by ktoś śmiał stawać w poprzek jego żądzy". Winicjusz był także momentami nieobliczalny. W przypływie złości zabił swego wiernego sługę Gulo: "Lecz nie zdołał dokończyć, gdyż Winicjusz chwycił brązowy świecznik i jednym uderzeniem strzaskał czerep niewolnika". Ten incydent świadczy o porywczości i okrucieństwie patrycjusza. Z początku Marek nie szanował także Ligii. Był oczarowany jej urodą i wdziękiem: "Nie wiedziałem, że mieszka tam bóstwo". Chciał z niej uczynić swoją kochankę, małżeństwo traktował jako ostateczność. Nie mógł zrozumieć, że Kalinna nie może lub nie chce zostać jego nałożnicą. Wykradając ją zupełnie nie liczył sie z jej uczuciami. Po raz kolejny jego dobro było na pierwszym miejscu. Marek gardził także chrześcijanami. Nie mógł zrozumieć ich religii, która za zło kazała odpłacać dobrem. było to dla niego niepojęte-do czasu...
Jednak Winicjusz przeszedł głęboką metamorfozę wewnętrzną. Wśród chaosu, rozpusty i zguby dotychczasowego życia odnalazł prawdziwe wartości i sens istnienia. Do takiej przemiany znacznie przyczyniła się miłość do Ligii. W tym przypadku można śmiało powiedzieć, że miłość ma moc sprawczą. Jego pożadanie przerodziło się w prawdziwe uczucie. Teraz na pierwszym planie była ukochana Ligia. Ważnym czynnikiem okazał się także pobyt w domu chrześcijan, którzy obdarzyli go troskliwą opieką. Winicjusz zmienił swoje postępowanie i stał się innym, lepszym człowiekiem. Gorliwie modlił się do Boga, przebaczał krzywdy, nawracał swoją służbę. "Z twoim usposobieniem mogłeś albo nienawidzić imienia chrześcijanina jak zarazy, albo nim zostać"- mówi Petroniusz. I tak się stało. Winicjusz przyłął chrzest.
Na przykładzie Marka widać jak z porywczego i dumnego patrycjusza można stac się gorliwym wyznawcą Chrystusa. Nastąpiła w nim głęboka przemiana, która stała się dowodem jego wytrwałości i siły.