Dawno, dawno temu.. o nie, nie tym razem tak zaczynają się tylko nudne bajki, z happy endem i balowaniem do białego rana. Tym razem zaczęło się dobrze, a skończyło źle. Poznałam Magdę na obozie, okazało się, że mieszka w tym samym mieście co ja, mamy wspólne zainteresowania, taki sam gust, lubimy te same rzeczy.. wręcz wydawałoby się idealnie, znajomość zapowiadała się sympatycznie. Czas na obozie spędziłyśmy niemal we dwie cały czas, gdy wróciłyśmy nie zerwałyśmy kontaktu, ale nadal go pielęgnowałyśmy. Pisząc do siebie maile, smsy i spotykając się kilka razy w tyg, zapisałyśmy się też na zajęcia taneczne. Czas płynął nam upojonie, Magdzie mogłam się zwierzyć, zawsze wysłuchała, poradziła radą. Spodobał nam się ten sam chłopak, ale zawsze obiecałyśmy, że żaden facet nie popsuje naszej przyjaźni. Paweł, bo tak miał na imię, umówił się ze mną, Magda wzruszyła pogardliwie ramionami, pozwalając mi iść i mówiąc, że jeśli nam ze sobą dobrze, nie będzie stać na przeszkodzie, ani nasza przyjaźń na tym nie ucierpi. Był jedyny warunek, że nie będę o niej zapominała, ani miała wymówki 'Bo musiałam z Pawełem.. blablabla'. I tak płynął czas, razem ze znajomymi, Magdą, Pawełem zwiedzaliśmy nasz kraj, jeździliśmy, imprezowaliśmy. Po jakimś czasie doszły mnie słuchy, że Paweł zdradził mnie z Magdą, moją przyjaciółką, teraz już eks. Po tygodniu zerwania z nimi kontaktu, zostali parą. Dziś nie mam ani przyjaciółki, ani chłopaka i nigdy w życiu nie zaufam aż tak drugiej osobie, jak teraz. Nie będę naiwna i tak głupia, iż będę wierzyła w bezgraniczną przyjaźń.. Bo w tych czasach przyjaciela, opracie ma się w matce i własnej siostrze, o ile ją się dobrze wychowa.
Kiedys była sobie pewna dzieczyna, miała na imie Olga około 14 lat. Razem z mamą przeprowadziła się do innego miasta. Nowe miejsce, nowa szkoła nowi przyjaciele. Dziewczyna zapoznała Kasie, koleżanka z klasy. Zaprzyjaźniły się. Kasia była to trudna dziewczyna, przyjaźniła się też z grupką dziewczyn Wiktoria, Patrycja i Ania.Dziewczyny nie były za miłe. Kasia gdy cos potrzebowała prosiła o pomoc Olge, a Olga że nie znała nikogo innego pomagała jej. Gdy Olga usłyszała to co Kasia mowi na jej temat dziewczyna obraziła sie na nią. Tydzień po zdarzeniu w szkole Kasia potrzebowała pomocy dziewczyny jej nie pomogły a uważała sie za ich "przyjaciółkę". Pomosgła jej tylko Olga. I wtedy Kasia zobaczyła że "prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie."
Dawno, dawno temu.. o nie, nie tym razem tak zaczynają się tylko nudne bajki, z happy endem i balowaniem do białego rana. Tym razem zaczęło się dobrze, a skończyło źle. Poznałam Magdę na obozie, okazało się, że mieszka w tym samym mieście co ja, mamy wspólne zainteresowania, taki sam gust, lubimy te same rzeczy.. wręcz wydawałoby się idealnie, znajomość zapowiadała się sympatycznie. Czas na obozie spędziłyśmy niemal we dwie cały czas, gdy wróciłyśmy nie zerwałyśmy kontaktu, ale nadal go pielęgnowałyśmy. Pisząc do siebie maile, smsy i spotykając się kilka razy w tyg, zapisałyśmy się też na zajęcia taneczne. Czas płynął nam upojonie, Magdzie mogłam się zwierzyć, zawsze wysłuchała, poradziła radą. Spodobał nam się ten sam chłopak, ale zawsze obiecałyśmy, że żaden facet nie popsuje naszej przyjaźni. Paweł, bo tak miał na imię, umówił się ze mną, Magda wzruszyła pogardliwie ramionami, pozwalając mi iść i mówiąc, że jeśli nam ze sobą dobrze, nie będzie stać na przeszkodzie, ani nasza przyjaźń na tym nie ucierpi. Był jedyny warunek, że nie będę o niej zapominała, ani miała wymówki 'Bo musiałam z Pawełem.. blablabla'. I tak płynął czas, razem ze znajomymi, Magdą, Pawełem zwiedzaliśmy nasz kraj, jeździliśmy, imprezowaliśmy. Po jakimś czasie doszły mnie słuchy, że Paweł zdradził mnie z Magdą, moją przyjaciółką, teraz już eks. Po tygodniu zerwania z nimi kontaktu, zostali parą. Dziś nie mam ani przyjaciółki, ani chłopaka i nigdy w życiu nie zaufam aż tak drugiej osobie, jak teraz. Nie będę naiwna i tak głupia, iż będę wierzyła w bezgraniczną przyjaźń.. Bo w tych czasach przyjaciela, opracie ma się w matce i własnej siostrze, o ile ją się dobrze wychowa.
mam nadzieję, że pomogłam.
Kiedys była sobie pewna dzieczyna, miała na imie Olga około 14 lat. Razem z mamą przeprowadziła się do innego miasta. Nowe miejsce, nowa szkoła nowi przyjaciele. Dziewczyna zapoznała Kasie, koleżanka z klasy. Zaprzyjaźniły się. Kasia była to trudna dziewczyna, przyjaźniła się też z grupką dziewczyn Wiktoria, Patrycja i Ania.Dziewczyny nie były za miłe. Kasia gdy cos potrzebowała prosiła o pomoc Olge, a Olga że nie znała nikogo innego pomagała jej. Gdy Olga usłyszała to co Kasia mowi na jej temat dziewczyna obraziła sie na nią. Tydzień po zdarzeniu w szkole Kasia potrzebowała pomocy dziewczyny jej nie pomogły a uważała sie za ich "przyjaciółkę". Pomosgła jej tylko Olga. I wtedy Kasia zobaczyła że "prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie."
MAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM;)