Napisz bajkę lub wiersz z morałem krótki rymowany.... mam taki ale to z neta i pani może się kapnąć.. Byl osbie uczen, ktory sie nie umial uczyc wcale Zamiast siedzieć Nad książkami – ciagle chodzil na bale myślał o niebieskich migdałach,podrywal dziewczyny Na wiesc o klasowce z historii – urządzał sobie kpiny dobre oceny jednak dostawal – umial bowiem ściągać Gdy nikt nie patrzyl – potrafil sprytnie to tu,to tam zaglądać Ale na sprawdzianie z matmy się nie udalo, niestety <wstaw tutaj nazwisko Twojego nauczyciela;)> zauważyła ściąganie – co za bida, o rety! Pani <wstaw imie nauczyciela> klasowke zabrala i pale postawila Na koniec jeszcze,specjalnie, mine podla zrobila Było to dla tego chłopca – jakby wyrok bezlitosny Milego zlego początki, lecz koniec zalosny!
Bedziemy na ognisku piekli dzis kielbasy.
Mam nadzieje, ze wystarczy dla calej naszej klasy.
Nadziana na patyki skwierczy nad plomieniem,
ale Kasia jedna niechcacy upuszcza na ziemie.
Podziele sie z Kasia , nie bede jej zalowac,
ale czy gotowa ? Trzeba wiec sprobowac...
I tak kes po kesie i nie ma kielbasy
Chyba juz nie starczy dla kazdego z klasy.
Ola na kielbaski chwile nie patrzyla
cala na patyku sie biednej zweglila.
Wieczor bez kielbasy nadal byl wesoly
No i mam gotowy wierszyk dzis do szkoly.
Moral tej historii ma taka bowiem tresc
Gdzie kucharek 6 tam nie ma co jesc.
Moze historyjka nie jest najmadrzejsza
ale napisana jednak w formie wiersza.
Prosze wiec by piatke wpisac do dziennika
i kolejny moral sam tu juz wynika.
Ze nie wszystkie wiersze musza byc genialne
a odrabianie lekcji jest zawsze oplacalne ;))
Pozdrwaiam i prosze o naj jesli sie podoba ;)))