HermionaGranger1
Pewnego dnia byla sobie dziewczynka o imieniu Zosia. Bardzo lubila spacerowac po polasnie przy swoim domku. Pewnego dnia mama wyslala dziewczynke do sklepu po warzywa na zupe. Dziewczynka wziela tobre na ramie i pojechala rowerem prosto do sklepu. Zatrzymala sie postawila rower pod sciana i weszla do srodka.
W sklepie panowal olbzymi ruch. Nie bylo jak przemieszczac sie miedzy polkami totez oznaczalo, ze dziewczyna miala poewnie trudnosci z dotarciem do danego stoiska z warzywami. Kiedy w koncu tam dotarla urwala mala torebke i zaczela wkladac do niej nastepujaco.: marchewke, seler, pietruszke i wiele wiele innych rzeczy. po chwili poszlam do kilometrowej kolejki i niecierpliwie czekala na swoja kolej i gdy ta nadeszla Zosia postawila reklamowke na ladzie i zaplacila.
Po trzech minutach dziewczyna znjdowala sie juz na zewnatrz zalozyla wielka siatke na ramie i pojechala powoli w strone domu. Dotarla tam piec minut pozniej. Dala mamie zakupy i reszte po czym udala sie do swojego pokoju przebrac. Zeszla na dol do kuchni i pomagala swojej mamie w gotowaniu przepysznej zupy jarzynowej.
W sklepie panowal olbzymi ruch. Nie bylo jak przemieszczac sie miedzy polkami totez oznaczalo, ze dziewczyna miala poewnie trudnosci z dotarciem do danego stoiska z warzywami. Kiedy w koncu tam dotarla urwala mala torebke i zaczela wkladac do niej nastepujaco.: marchewke, seler, pietruszke i wiele wiele innych rzeczy. po chwili poszlam do kilometrowej kolejki i niecierpliwie czekala na swoja kolej i gdy ta nadeszla Zosia postawila reklamowke na ladzie i zaplacila.
Po trzech minutach dziewczyna znjdowala sie juz na zewnatrz zalozyla wielka siatke na ramie i pojechala powoli w strone domu. Dotarla tam piec minut pozniej. Dala mamie zakupy i reszte po czym udala sie do swojego pokoju przebrac. Zeszla na dol do kuchni i pomagala swojej mamie w gotowaniu przepysznej zupy jarzynowej.