żółte kaczeńce zakwitły nad stawem, świata ciekawe, słońca ciekawe, do żółtych kaczek śmieją się mile, że nie zostają za nimi w tyle, że też gustują w żółtym kolorze, lecz kto ładniejszy, niełatwo orzec. Małe kaczątka z matką płynęły, do żółtych kaczeńców się uśmiechnęły, ich żółte płatki musnęły dziobkami, i pomachały im skrzydełkami. Kaczeńce swój kolor wzięły od słońca, którego kula ciepła, gorąca, każdego ranka nad stawem wstaje, swe ciepło hojnie ziemi rozdaje.
Woda - taka cicha, Jak sen... Wiatr - lekuchno wzdycha, Jak sen... Łódka - tak ucieka, Jak sen... Myśl - taka daleka, Jak sen...
Był sobie duży las,
w nim ogromne drzewa
liściaste, iglaste i mieszane.
Dęby potężne, buki ogromne
i sosny wysokie.
Z dużych drzew ściany ma,
a z rudych liści dach.
Śpiew ptaków, szum drzew,
wszystko to w lesie jest.
Taki jest duży las.
Pieknie jest w lesie
zawsze mnie tam niesie
Porozmawiam z drzewami
nawet ze zwierzetami czasami
wiem ,że wysłuchaja co powiem
lecz od nich nieczego się nie dowiem
Las to miejsce dla ludzi
nigdy się tam nie nudzi
szum drzew rozmyslac pozwala
smutki i troski oddala
żółte kaczeńce zakwitły nad stawem, świata ciekawe, słońca ciekawe, do żółtych kaczek śmieją się mile, że nie zostają za nimi w tyle, że też gustują w żółtym kolorze, lecz kto ładniejszy, niełatwo orzec.
Małe kaczątka z matką płynęły, do żółtych kaczeńców się uśmiechnęły, ich żółte płatki musnęły dziobkami, i pomachały im skrzydełkami.
Kaczeńce swój kolor wzięły od słońca, którego kula ciepła, gorąca,
każdego ranka nad stawem wstaje, swe ciepło hojnie ziemi rozdaje.
Woda - taka cicha, Jak sen... Wiatr - lekuchno wzdycha, Jak sen... Łódka - tak ucieka, Jak sen... Myśl - taka daleka, Jak sen...