Question

Napisać opowiadanie o miłości Ligii i Winicjusza , proszę o własną pracę . Bede bardzo wdzięczna .

Answer 1

Winicjusz poszedł do domu Aulusa i zobaczył tam Ligię. Chciał się dowiedzieć kto to jest. Dowiedział się że jest to przybrana córka Aulusów, opiekuje się nią żona Aulusa, pochodzi z rodu ligów, córka wodza oddana na wychowania aulusowi. Zakochał się w niej i jak to wysoko postawiony rzymianin chciał ją sobie po prostu wziąść. Powiedział o tym wujkowi Petroniuszowi który był jeszcze wyżej postawiony od niego i miał układy z cezarem. On postanowił to załatwić. Jednak gdy poszedł znowu do domu Aulusów jej tam nie było, wpadł w gniew. Dowiedział się później że zabrał ją cezar żeby później dać ją Winicjuszowi. Jednak ochroniarz Ligii, Ursus który poszedł z nią aby ją bronić gdy wódz ddawał ją Aulusom zorganizował ekipę do odbicia Ligii podczas transportu jej do domu Winicjusza. Była to ekipa chrześcijan. Udało im się to lecz Winicjusz nie dał za wygraną i kazał jej szukać, wynajął do tego greka imieniem Chilon. On dowiedział się że to chrześcijanie i gdzie się zbierają więc poszli tam przebrani, wzięli ze sobą jednego pakera, najlepszego gladiatora w Rzymie żeby zabił Ursusa. Znaleźli Ligię i chcieli ją ukraść ale Ursus zabił gladiatora i uderzył Winicjusza. Zaopiekowali się nim chrześcijanie więc Winicjusz za to dał im spokój. Później była afera z podpaleniem rzymu i zgoniono to na chrześcijan i wzięli ich do koloseum żeby zabiły ich lwy, ligie też. Winicjusz chciał ją zabrać stamtąd lecz nie mógł. Później ludzom z Rzymu znudziły się lwy i wzięli zrobili inne rzeczy (ale to nie istotne do tej histori więc nie będę pisał).Na koniec na arenie była walka że ligia była przywiązana na plecach byka i Ursus zabił tego byka i cezar darował im życie więc Winicjusz i Ligia mogli już być razem bo ona zrozumiała że on to robił z miłości do niej bo chciał ją uratować i byli razem.

 

 

Trochę się napisałem, może język niezbyt ale to sobie poprawisz, prosiłbym o naj bo włożyłem w to dużo pracy, pisałem z pamięci.