Wyobraź sobie, że żyjesz w państwie totalitarnym w którym każdy sprzeciw spotyka się z karą. Pewnego dnia przychodzi do Ciebie wrogie dziecko z prośbą o pomoc. Jak się zachowujesz?
Proszę o pomoc. Nie musi być długie, wystarczy pół strony zeszytowej.
alicjad93
To,że ktoś cię skrzywdził to nie znaczy,że nie możesz mu pomóc.Mając na uwadze dzisiejsze życie to bardzo często widzimy jak "brutalnie" zachowują się dzieci,gdybyśmy znali ich problemy to moglibyśmy usprawiedliwić i pomóc wielu dzieciom.Gdyby przyszło do mnie dziecko,które skrzywdziło mnie kiedyś, chciała bym wybaczyć jemu dawno temu wyrządzoną krzywdę. Nie myśleć o tym co było, lecz o tym co mogę zrobić teraz.W państwie totalitarnym nie ma sprzeciwu,ale człowiek ma wolną wolę i może czynić dla drugiego człowieka dobro.Nie zawsze w takim życiu zło zwyciężą się złem,bo gdy ktoś dostanie od drugiej osoby choć troszkę dobra,nawet w postaci uśmiechu lub słowa to strach odejdzie i nastanie miła atmosfera.Warto pomagać,bo to wraca z powrotem.Na naszej drodze spotykamy przyjaznych ludzi,którzy swoimi czynami,słowami potrafią zdziałać cuda.Takie dziecko potrzebuje miłości,potrzebuje wzoru do naśladowania,więc ja mogę podać mu swoją przyjazną dłoń i razem możemy kroczyć i rozwiązywać trudne sprawy.Powinniśmy zachować się wobec tego dziecko tak jak nam sumienie dyktuje,czyli być dobrym i wysłuchać jego problemy i razem je rozwiązać.