wiem tyle, że w renesansie to czlowiek był w centrum zainteresowań, i on był najważniejszy. Boga odsuwano na dalszy plan. W baroku na człowieka zaczęto patrzeć z perspektywy wieczności, że życie człowieka stanowi moment między bolesnymi narodzinami i niepewną śmiercią, czy jakoś tak. Człowiek jest wątły, nierozważny, ma wiele twarzy(albo jest fałszywy, sama nie wiem). mam nadzieję, że pomogłam :)
wiem tyle, że w renesansie to czlowiek był w centrum zainteresowań, i on był najważniejszy. Boga odsuwano na dalszy plan. W baroku na człowieka zaczęto patrzeć z perspektywy wieczności, że życie człowieka stanowi moment między bolesnymi narodzinami i niepewną śmiercią, czy jakoś tak. Człowiek jest wątły, nierozważny, ma wiele twarzy(albo jest fałszywy, sama nie wiem). mam nadzieję, że pomogłam :)