musze napisać i się nauczyć opowiadać jakąś legęde polski(ma być mniej znana np."legęda o podhalu" bardzo bardzo was prosze muszę się na poniedziałek tego nauczyć proszę pomórzcie
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
pan bog stwarzał miasta i wsie chciał stworzyc podhale kiedy przyleciał do niego anioł. Anioł pomyslał ze Bóg w niego nie wierzy wiec anioł stwierdził ze tez chce stworzyc jakies miasto Bóg zgodził sie na to. Po zakończonej pracy anioła Bog chciała sprawdzic lecz strasznie sie przeraził. Natomiast anioł zobaczy i byl zdumiony cudem podhala.
Generalnie to Ci pomoge,bo jestem Góralem i znam różne legendy :D Więc:
Jasiek mieszkający w Kościeliskach lubił chodzić na typowe góralskie posiady do starych gazdów. Często rozmawiali i opowiadali różne legendy o zbójnickich wyczynach i zwyczajach. Jasiek nawet nie miał pojęcia,że stary Madeja był kiedyś zbójnikiem. Pewnego wieczoru w Zubkowej starej chałupie na wierchu gubałówki spotkali się gazdowie, Madeja,Karpiel,Krzeptowski i Zarycki. Chłopy siedziały przy piecu pili piwo,gorzałkę i bajali. Krzeptowski wszedł na temat legendarnych zbójnickich skarbów zakopanych gdzieś w Kościeliskiej dolinie. Teoretycznie zbójnickie kotliki ze złotem i srebrem miały znajdować się w którejś jaskini pod jedną z grani. Zbójnicy poprzysięgli sobie że ich skarbów nigdy nikt nie zdobędzie. Madeja z Czerwiennego zapytał: A jak ktoś złamie przysięge to co wtedy? Stoch odpowiedział: trzeba wtedy błagać czarownicę spod Gubałówki. Zbójnicy przyprowadzili czarownicę do swojej jaskini. Ta coś pomruczała,pokadziła swoimi ziółkami i odpowiedziała,że ten,kto tknie skarbu zostanie srogo ukarany. Minęły lata. Kompania zbójnicka się rozleciała,większość pomarła,inni siedzieli w więzieniu,a inni mieli gazdówkę. Jasiek pamiętał o legendzie. Młoda krew nie dała mu spokoju i zaintrygowany opowieścią postanowił poszukać owego skarbu. Kilkanaście lat chodził do owej doliny i szukał. Bezskutecznie. Zrezygnowany natrafił na małą zarośniętą jaskinię. Przerażony odkrył,że wewnątrz faktycznie znajdują się jakieś starodawne skrzynie. Pomyślał,że może czarodziejska moc wyparowała przez te lata i w tajemnicy zabrał jue do chałupy i schował na strychu pod sianem. Nadszedł zły czas dla jaśka. Zachorował, jego bydło zdychało,zboże więdło,zwierzęta padały.Ludzie mówili,że klątwa spadła na Jaśka mimo, że dobry gazda jest.Zarycki i inni zbójnicy nie mieli wątpliwości co do przyczyny niedostatku Jaśka. Na kolejnym spotkaniu gazdów Jasiek zdecydował się odnieść owe kosztowności tam,skąd wziął. Po pewnym czasie stał on się bogatym gazdą. Ludzie zaczeli mówić- patrzta jako siy tymu jaśkowi teroz wiedziy! Jasiek dalej chodził na góralskie posiady,ale dobrze wiedział,że ze zbójnickimi skarbami igrać nie wolno :)