Moje spotkanie z kosmitą - opowiadanie z dialogiem!!! 1.5 strony pomocyyy!!!
aga009
Pisz megaa literami !!! - Witaj . Kim jesteś ? - jestem kosmitą z planety J.A.G - Wybacz ze tak się na ciebie patrze , ale pierwszy raz widze na oczy zielonego stworka! -Ja też pierwszy raz widze człowieka . To dziwne że macie tylko dwie rece my mamy az 6 . - A jak wygląda wasza planeta? Wszyscy są dla siebie mili i nigdy sie nie kłócą!!! U was też tak jest ? - Chyba żartujesz! U nas to normalka! Wszyscy ludzie chociaż raz sie w życiu pokłucili ! _To smutne! Ty też !? -Jasne ... Nawet nie wiesz ile razy !? -Naprawde? -Tak. A co to jest to na twojej rece? -To bransoletka . Każdy ufoludek taką ma. -A też macie takie statki kosmiczne? - Oczywiście to nasz znak rozpoznawczy . -A po co tu przyleciałeś? - Do mojej cioci . Kiedyś postanowiła zostać człowiekiem i wszyscy ją znienawidzili ale to cały czas moja ciocia... -Przykro mi ! -To nic . Musze już iść . Ciocia czeka . Jeśli bedziesz czegoś chcieć spójrz na księżyc a napewno się zjawie pogadać! -Dzieki na pewno tak zrobie. Do zobaczenia! -Jak to mówią u nas na pożegnanie"El Kar "!!! -Wiedz El Kar!
aniuucha
Pewnego wieczoru kiedy spacerowałam po polnej drodze, oczom ukazało mi się coś nadzwyczajnego. Przyglądając się temu bez końca widziałam napewno, że nie jest to coś normalnego. Patrząc dłużej domyśliłam się, że to kosmici. Od razu przypomniały mi się bajki o kosmitach. Podeszłam bliżej, żeby przyjrzeć się temu dokładniej. Zauważyłam, że ich podniebny pojazd zniża się ku ziemi. Przestraszona odbiegłam kawałek. Widziałam jak zielone niewysokie stworki wysiadają z swojego pojazdu. Zauważyłam, że trzęsę się ze strachu. Nagle jeden z grupki kosmitów szedł w moją stronę. Kiedy już był bardzo blisko strasznie się bałam. Przez chwilę przyglądał m się z uwagą, a ja stałam nic nie mówiąc, a nawet nie ruszając się. Kiedy skończył, jakimś dziwnym, nieznanym mi językiem zawołał do pozostałych. Po chwili wszyscy z kosmicznego statku byli już przy mnie. Jeden tylko z całej grupki umiał mówić , ponieważ zapytał się mnie : - Co Ty tu robisz ? - powiedział męskim głosem - Spacerowałam sobie , gdy nagle ... - nie dał mi dokończyć - Tak wiem, co widziałaś ,ale musisz nam wszystkim tu obiecać, że nikomu nie powiesz tego co dzisiaj się tu stało. Byliśmy pewni, że nikogo tu nie ma. - powiedział - Dlaczego tu przybyliście ?- zapytałam z nutką strachy w głosie - Chcieliśmy po prostu zobaczyć jak się żyje na tej planecie i czy różni się wasza planeta od naszej. - odpowiedział mi mój przyjaciel z innej planety . - Dobrze obiecuję Wam, że to co dzisiaj widziałam nie wyjdzie na światło dzienne - obiecałam - Jesteśmy Ci bardzo wdzięczni. Mamy u Ciebie wielki dług . Ale teraz już musimy wracać do naszego domu. Zawsze kiedy będziesz potrzebowała jakiejkolwiek pomocy przyjdź tu - powiedział - Dobrze - odpowiedziałam swobodnie Po czy szybko kosmici wsiedli do swojego statku i odlecieli. Ta historia na pewno zostanie w mojej pamięci do końca życia .
- Witaj . Kim jesteś ?
- jestem kosmitą z planety J.A.G
- Wybacz ze tak się na ciebie patrze , ale pierwszy raz widze na oczy zielonego stworka!
-Ja też pierwszy raz widze człowieka . To dziwne że macie tylko dwie rece my mamy az 6 .
- A jak wygląda wasza planeta? Wszyscy są dla siebie mili i nigdy sie nie kłócą!!! U was też tak jest ?
- Chyba żartujesz! U nas to normalka! Wszyscy ludzie chociaż raz sie w życiu pokłucili !
_To smutne! Ty też !?
-Jasne ... Nawet nie wiesz ile razy !?
-Naprawde?
-Tak. A co to jest to na twojej rece?
-To bransoletka . Każdy ufoludek taką ma.
-A też macie takie statki kosmiczne?
- Oczywiście to nasz znak rozpoznawczy .
-A po co tu przyleciałeś?
- Do mojej cioci . Kiedyś postanowiła zostać człowiekiem i wszyscy ją znienawidzili ale to cały czas moja ciocia...
-Przykro mi !
-To nic . Musze już iść . Ciocia czeka . Jeśli bedziesz czegoś chcieć spójrz na księżyc a napewno się zjawie pogadać!
-Dzieki na pewno tak zrobie. Do zobaczenia!
-Jak to mówią u nas na pożegnanie"El Kar "!!!
-Wiedz El Kar!
Przyglądając się temu bez końca widziałam napewno, że nie jest to coś normalnego. Patrząc dłużej domyśliłam się, że to kosmici. Od razu przypomniały mi się bajki o kosmitach. Podeszłam bliżej, żeby przyjrzeć się temu dokładniej. Zauważyłam, że ich podniebny pojazd zniża się ku ziemi. Przestraszona odbiegłam kawałek. Widziałam jak zielone niewysokie stworki wysiadają z swojego pojazdu. Zauważyłam, że trzęsę się ze strachu. Nagle jeden z grupki kosmitów szedł w moją stronę. Kiedy już był bardzo blisko strasznie się bałam. Przez chwilę przyglądał m się z uwagą, a ja stałam nic nie mówiąc, a nawet nie ruszając się. Kiedy skończył, jakimś dziwnym, nieznanym mi językiem zawołał do pozostałych. Po chwili wszyscy z kosmicznego statku byli już przy mnie. Jeden tylko z całej grupki umiał mówić , ponieważ zapytał się mnie :
- Co Ty tu robisz ? - powiedział męskim głosem
- Spacerowałam sobie , gdy nagle ... - nie dał mi dokończyć
- Tak wiem, co widziałaś ,ale musisz nam wszystkim tu obiecać, że nikomu nie powiesz tego co dzisiaj się tu stało. Byliśmy pewni, że nikogo tu nie ma. - powiedział
- Dlaczego tu przybyliście ?- zapytałam z nutką strachy w głosie
- Chcieliśmy po prostu zobaczyć jak się żyje na tej planecie i czy różni się wasza planeta od naszej. - odpowiedział mi mój przyjaciel z innej planety .
- Dobrze obiecuję Wam, że to co dzisiaj widziałam nie wyjdzie na światło dzienne - obiecałam
- Jesteśmy Ci bardzo wdzięczni. Mamy u Ciebie wielki dług . Ale teraz już musimy wracać do naszego domu. Zawsze kiedy będziesz potrzebowała jakiejkolwiek pomocy przyjdź tu - powiedział
- Dobrze - odpowiedziałam swobodnie
Po czy szybko kosmici wsiedli do swojego statku i odlecieli.
Ta historia na pewno zostanie w mojej pamięci do końca życia .
Mam nadzieje, że pomogłam :)