W lutym miałam ferie zimowe. Dwa tygodnie miałam wolnego czasu, więc mogłam się wyspać. Ferie spędziłam w domu, ale było wesoło. Ja miałam dużo rzeczy do zrobienia. W pierwszym tygodniu zachorowałam, dlatego trochę się nudziłam. Prawie każdego dnia padał śnieg, więc ulepiłam bałwana. W drugim tygodniu byłam na zakupach i odwiedziłam moją koleżankę. W domu grałam na komputerze i czytałam książki. Ja myślę, że moje ferie były fajne, tylko szkoda, że tak szybko się skończyły.
W tym roku razem z rodziną podjeliśmy decyzję, że pojedziemy pięknego polskiego miasteczka, mianowicie do Poronina. Jest to miejscowość położona 6 kilometrow od Zakopanego.
Wyjechaliśmy zgodnie z planem o 7 rano. Jechaliśmy samochodem, więc bezproblemu mogłam się zdrzemnąć. Gdy się obudziłam mama powiedziała, że jestesmy już niedaleko. Nie mogłam nadziwić się tym, ze podróz minęła mi tak szybko. Gdy wyjżałam za okno zauważyłam cudowny zimowy, górski krajobraz. Nie mogłam się już doczekac szusowania na nartach.
Pensjonat, w ktorym sie zatrzymalismy był bardzo zadbany. Kolacja została podała w pięknej altanie. Tego dnia udaliśmy się jeszcze na wieczorny spacer po okolicy.
Rano obudziło mnie pianie koguta. Zjadłam pożywne śniadania, ciepło się ubrałam i niezauważyła kiedy byłam już na stoku. Mój tata kupił karnety. Gdy staliśmy w kolejce do wyciągu podziwiałam piękne, osniezone szczyty. Pierwszy zjadz zaliczyłam bez upadku.
Ferię zimowe minęły mi na jezdzeniu na nartach, zwiedzaniu okolic oraz wieczornych spacerach po Krupówkach.
Na długo w moim sercu zostaną wspomnienia związane z tym cudownie spędzonym czasie w górach z moją rodziną.
Napisałam to na prędcę ;) Napisz czy Ci się podoba i co za to dostałas.
W lutym miałam ferie zimowe. Dwa tygodnie miałam wolnego czasu, więc mogłam się wyspać. Ferie spędziłam w domu, ale było wesoło. Ja miałam dużo rzeczy do zrobienia. W pierwszym tygodniu zachorowałam, dlatego trochę się nudziłam.
Prawie każdego dnia padał śnieg, więc ulepiłam bałwana. W drugim tygodniu byłam na zakupach i odwiedziłam moją koleżankę.
W domu grałam na komputerze i czytałam książki.
Ja myślę, że moje ferie były fajne, tylko szkoda, że tak szybko się skończyły.
W tym roku razem z rodziną podjeliśmy decyzję, że pojedziemy pięknego polskiego miasteczka, mianowicie do Poronina. Jest to miejscowość położona 6 kilometrow od Zakopanego.
Wyjechaliśmy zgodnie z planem o 7 rano. Jechaliśmy samochodem, więc bezproblemu mogłam się zdrzemnąć. Gdy się obudziłam mama powiedziała, że jestesmy już niedaleko. Nie mogłam nadziwić się tym, ze podróz minęła mi tak szybko. Gdy wyjżałam za okno zauważyłam cudowny zimowy, górski krajobraz. Nie mogłam się już doczekac szusowania na nartach.
Pensjonat, w ktorym sie zatrzymalismy był bardzo zadbany. Kolacja została podała w pięknej altanie. Tego dnia udaliśmy się jeszcze na wieczorny spacer po okolicy.
Rano obudziło mnie pianie koguta. Zjadłam pożywne śniadania, ciepło się ubrałam i niezauważyła kiedy byłam już na stoku. Mój tata kupił karnety. Gdy staliśmy w kolejce do wyciągu podziwiałam piękne, osniezone szczyty. Pierwszy zjadz zaliczyłam bez upadku.
Ferię zimowe minęły mi na jezdzeniu na nartach, zwiedzaniu okolic oraz wieczornych spacerach po Krupówkach.
Na długo w moim sercu zostaną wspomnienia związane z tym cudownie spędzonym czasie w górach z moją rodziną.
Napisałam to na prędcę ;) Napisz czy Ci się podoba i co za to dostałas.
Pozdrawiam
Gabrysia