Pewnego ciepłego i pięknego dnia przyszła do mnie kolezanka. Prosiła mnie abym poszedł z nią na spacer do lasu, lecz ja się niezgodziłem. Po kilku godzinach było mi bardzo nudno, myślałem że głupio zrobiłem nieiśc z koleżanką do lasu. Po kilku minutach zadzwoniłem do niej i się zapytałem czy propozycja jest nadal aktualna, ona powiedziała że tak. Po skończonej rozmowie pobiegłem szybko się przebrać, i pochwili byłem gotowy do wyjascia do lasu. Po chwili byłem u koleżanki i poszłyśmy do lasu. Kiedy byłyśmy w lesie i tak spacerowałyśmy zobaczyłyśmy ślicznego malutkiego pieska. Zrobiło mi się starsznie smutno jak patrzyłem na tego biedaka. Piesek był sam porzycony w lesie. Wkońcu zrobiło go nam sie żal i postanowiłyśmy że go zabierzemy do domu. Strasznie mi się on spodobał lecz moja koleżaka stwierdziła że to ona go wezmie gdy go pierwsza zobaczyła. Zgodziłem się z ukrytym smutkiem, chciało mi się płakać w drodze powrotnej kiedy ona muwiła że będzie się znim bawiła i damu najlepszy dom na świecie. Jak doszliśmy do jej domu pokazałyśmy jej rodzicom pieska, lecz oni nie zgodzili się go wziąśc pod swój dach. Koleżanka była bardzo smutna a z tego powodu że nie może go wziąść do siebie. Zaproponowała żebym ja go wzieła, ja się oczywiście zgodziłem moi rodzice też niebyli przeciwko tej decyzji cieszyli się razem ze mną. Ten dzień był dniem naszcześliwszym w moim zyciu. Tego dnia zyskałem wspaniałego przyjaciela którego nazwałem łatek.
Pewnego ciepłego i pięknego dnia przyszła do mnie kolezanka. Prosiła mnie abym poszedł z nią na spacer do lasu, lecz ja się niezgodziłem. Po kilku godzinach było mi bardzo nudno, myślałem że głupio zrobiłem nieiśc z koleżanką do lasu. Po kilku minutach zadzwoniłem do niej i się zapytałem czy propozycja jest nadal aktualna, ona powiedziała że tak. Po skończonej rozmowie pobiegłem szybko się przebrać, i pochwili byłem gotowy do wyjascia do lasu. Po chwili byłem u koleżanki i poszłyśmy do lasu. Kiedy byłyśmy w lesie i tak spacerowałyśmy zobaczyłyśmy ślicznego malutkiego pieska. Zrobiło mi się starsznie smutno jak patrzyłem na tego biedaka. Piesek był sam porzycony w lesie. Wkońcu zrobiło go nam sie żal i postanowiłyśmy że go zabierzemy do domu. Strasznie mi się on spodobał lecz moja koleżaka stwierdziła że to ona go wezmie gdy go pierwsza zobaczyła. Zgodziłem się z ukrytym smutkiem, chciało mi się płakać w drodze powrotnej kiedy ona muwiła że będzie się znim bawiła i damu najlepszy dom na świecie. Jak doszliśmy do jej domu pokazałyśmy jej rodzicom pieska, lecz oni nie zgodzili się go wziąśc pod swój dach. Koleżanka była bardzo smutna a z tego powodu że nie może go wziąść do siebie. Zaproponowała żebym ja go wzieła, ja się oczywiście zgodziłem moi rodzice też niebyli przeciwko tej decyzji cieszyli się razem ze mną. Ten dzień był dniem naszcześliwszym w moim zyciu. Tego dnia zyskałem wspaniałego przyjaciela którego nazwałem łatek.