Przyszłość w moich oczach była zawsze szeroko rozbudowana, zawsze wyobrazałem ją sobie z wielką ilością maszyn, z latającymi samochodami i elektroniczną szkołą.
Pewnego dnia wstajac z łóżka jak nigdy miałem zostawione śniadanie na nocnej szafce. Zdziwiło mnie to ponieważ moja mama nigdy tego nie robi a nawet wręcz krzyczy gdy ktoś je posiłki poza kuchnią. Bez większego namysłu zacząłem jeść. Po zjedzonym posiłku zacząłem się ubierać kiedy z kuchni posłyszałem dziwny głos. To było coś jak połączony głos mamy z robotem. Nie wiedziałem co to jest więc postanowiłem sprawdzić. Wchodząc do uchni moim oczom ukazała sie postać lewitujaca nad podłogą, która właśnie w tym momencie proponowała mi drugie śniadanie do szkoły. Przestarszyłem się. Lecz po krótkiej chwili byłem zadowolony. Pomyślałem sobie że to nawet lepiej, ponieważ moja mama nigdy nie robiła mi drugiego śniadania do szkoły, uważała ze jestem na tyle duży by przygotować je sobie samemu. A tu proszę mam własnego robota. Na początku nie mogłem w to uwieżyć. Gdy wyszedłem przed dom, na parkingu czekał na mnie zdalnie sterowany samochód. W środku nikogo nie było. Mrygnął mi światłami co dało mi znać ze należy do mnie. Gdy znalazłem sie już w szkole, wszędzie było mnóstwo urządzeń które wykazywały cechy ludzkie. Byłem wręcz zafascynowany. Nigdy nie podobało mi sie moje życie tak jak w tym momencie. Doznałem wielkiej wygody. Nie trwało to jednak długo. Poczułem wielki bół głowy, po czym obudziłem sie w swoim własnym łóżku.
Roboty, latające samochody i drugie śniadanie wykonane przez robota mamę było tylko moimi cichymi marzeniami jak mogła wyglądać przyszłość. Nie czekało już na mnie śniadanie na nocnej szafce, ani latający samochód pod domem. Niestety powróciłem z krainy marzen do krainy rzeczywistości.. Jak sami pewnie się domyślacie śniadanie musialem zrobić sobie sam a do szkoły iść na piechotę :)
Przyszłość w moich oczach była zawsze szeroko rozbudowana, zawsze wyobrazałem ją sobie z wielką ilością maszyn, z latającymi samochodami i elektroniczną szkołą.
Pewnego dnia wstajac z łóżka jak nigdy miałem zostawione śniadanie na nocnej szafce. Zdziwiło mnie to ponieważ moja mama nigdy tego nie robi a nawet wręcz krzyczy gdy ktoś je posiłki poza kuchnią. Bez większego namysłu zacząłem jeść. Po zjedzonym posiłku zacząłem się ubierać kiedy z kuchni posłyszałem dziwny głos. To było coś jak połączony głos mamy z robotem. Nie wiedziałem co to jest więc postanowiłem sprawdzić. Wchodząc do uchni moim oczom ukazała sie postać lewitujaca nad podłogą, która właśnie w tym momencie proponowała mi drugie śniadanie do szkoły. Przestarszyłem się. Lecz po krótkiej chwili byłem zadowolony. Pomyślałem sobie że to nawet lepiej, ponieważ moja mama nigdy nie robiła mi drugiego śniadania do szkoły, uważała ze jestem na tyle duży by przygotować je sobie samemu. A tu proszę mam własnego robota. Na początku nie mogłem w to uwieżyć. Gdy wyszedłem przed dom, na parkingu czekał na mnie zdalnie sterowany samochód. W środku nikogo nie było. Mrygnął mi światłami co dało mi znać ze należy do mnie. Gdy znalazłem sie już w szkole, wszędzie było mnóstwo urządzeń które wykazywały cechy ludzkie. Byłem wręcz zafascynowany. Nigdy nie podobało mi sie moje życie tak jak w tym momencie. Doznałem wielkiej wygody. Nie trwało to jednak długo. Poczułem wielki bół głowy, po czym obudziłem sie w swoim własnym łóżku.
Roboty, latające samochody i drugie śniadanie wykonane przez robota mamę było tylko moimi cichymi marzeniami jak mogła wyglądać przyszłość. Nie czekało już na mnie śniadanie na nocnej szafce, ani latający samochód pod domem. Niestety powróciłem z krainy marzen do krainy rzeczywistości.. Jak sami pewnie się domyślacie śniadanie musialem zrobić sobie sam a do szkoły iść na piechotę :)