Moja przygoda nad wodą wielką i czystą- kartka z pamiętnika miłośnika górskich jezior.
Vampirzyca15
W tym roku zamieżam wyjechać Kotliny płodzkiej. Jest to jezioro górskie w którym płynie bardzo czysta woda. co roku wyjeżdzam tam na Ferie. Jestem miłośniczką Zwiedzania gór oraz oglądania tych pieknych i zdumiwających jezior. Kotlina płodzka jest połozona w województwie mazowieckim. Poznałam tam wielu przyjaciół z którymi w każde Ferie robimy przepiękne zdjęcia temu pięknemu jeziorowi. W tej Kotlinie znajdują się wielkie lasy. Bardzo lubię je odwiedzać. Lecz tak naprawdę 100% wolę to jezioro. Jestem bardzo z nim związana. Uwielbiam tam spędzać każdą wolną chwilę i Myśleć. Tam jest miejsce, gdzie mogę zupełnie odlecieć. Mogę myslec o wszystkim i o wszytkich. Jezioro Kotliny płodzkiej jest wielkie i czyste. Gdy ludzie będą je szanowac takie zostanie. Już nie mogę się doczekać tegorocznych ferii, ponieważ wiem, ze będą cudowne:)
Mam nadzieję że o to chodziło:)
7 votes Thanks 6
doma23w
20 maja Drogi Pamiętniku! Wczoraj jak każdej soboty udałem się na spacer wzdłuż górskiego jeziora. Pogoda była doskonała na wędrówkę. Słońce świeciło na niebie i spoglądało okiem na bawiące się dzieci. Wziąłem ze sobą swój plecak z niezbędnymi przyrządami na wyprawę. Wyruszyłem. Szedłem trasą tą co zwykle, koło pięknego lasu, łąki.Wśród drzew słychać było świergot ptaków. Jezioro było tuż tuż gdyż było słychać jego szum. Nie wiem co mnie nakłoniło, iż w pewnym momencie zboczyłem z trasy. Usłyszałem piękny śpiew. Głos ten był niczym głos anioła. Powędrowałem za odgłosami. Po półgodzinnej tułaczce w nieznane znalazłem się w zaczarowanej dolinie.Nie potrafię określić jej położenia, gdyż na mapie nie znalazłem tego miejsca. W dolinie tej płynęło jezioro niezwykle czystej wodzie. Tajemniczy śpiew sie nasilał. Lecz jednak nie z polany, a głębin wody. Postanowiłem to wszystko zbadać. wyjąłem z plecaka sprzęt do nurkowania i zanurzyłem się. Pod wodą poczułem sie jak we śnie. Wszystko co mnie otaczało było niesamowite. Cudowne rafy jakich dotąd jako znawca w życiu nie widziałem. Niesamowite gatunki ryb, które żyły z sobą jakby w przyjaźni. płynąłem dalej. Nie potrafię określić jaki czas brnąłem w głębiny, gdyż czułem się jakby czas się zatrzymał. Po przepłynięciu kilkunastu metrów myślałem że nic mnie już nie zadziwi. A jednak. Za ścianą raf ujrzałem niesamowity podwodny świat. Stał tam ogromny kolorowy zamek, a wokół niego pływały coś na styl bajkowych syren. Chciałem się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, lecz znów usłyszałem ten tajemniczy śpiew. Miałem zamiar podążyć w jego kierunku, ale nie wiem co się ze mną stało. Poczułem tylko szum w głowie i zasnąłem. Obudziłem się na brzegu jeziora.Nie tego niesamowitego lecz zwykłego. Tego nad, które chodzę zwykle. Byłem oszołomiony. Nikt mi nie dowierza, uważają że to był tylko sen. Pragnę odwiedzic to cudowne miejsce jeszcze raz. Choćby to był sen, chciałbym by mi się on ponownie przyśnił, choć w to nie wierzę. Miejsce to było niczym z najśmielszych mych marzeń.
mogą zdarzyć się błedy za ktore przepraszam :)) Mam nadzieje że chodziło cos na styl tego. pozdrawiam ;]
Mam nadzieję że o to chodziło:)
Drogi Pamiętniku!
Wczoraj jak każdej soboty udałem się na spacer wzdłuż górskiego jeziora. Pogoda była doskonała na wędrówkę. Słońce świeciło na niebie i spoglądało okiem na bawiące się dzieci.
Wziąłem ze sobą swój plecak z niezbędnymi przyrządami na wyprawę.
Wyruszyłem. Szedłem trasą tą co zwykle, koło pięknego lasu, łąki.Wśród drzew słychać było świergot ptaków. Jezioro było tuż tuż gdyż było słychać jego szum. Nie wiem co mnie nakłoniło, iż w pewnym momencie zboczyłem z trasy. Usłyszałem piękny śpiew. Głos ten był niczym głos anioła. Powędrowałem za odgłosami. Po półgodzinnej tułaczce w nieznane znalazłem się w zaczarowanej dolinie.Nie potrafię określić jej położenia, gdyż na mapie nie znalazłem tego miejsca.
W dolinie tej płynęło jezioro niezwykle czystej wodzie. Tajemniczy śpiew sie nasilał. Lecz jednak nie z polany, a głębin wody. Postanowiłem to wszystko zbadać. wyjąłem z plecaka sprzęt do nurkowania i zanurzyłem się. Pod wodą poczułem sie jak we śnie. Wszystko co mnie otaczało było niesamowite. Cudowne rafy jakich dotąd jako znawca w życiu nie widziałem. Niesamowite gatunki ryb, które żyły z sobą jakby w przyjaźni. płynąłem dalej. Nie potrafię określić jaki czas brnąłem w głębiny, gdyż czułem się jakby czas się zatrzymał.
Po przepłynięciu kilkunastu metrów myślałem że nic mnie już nie zadziwi. A jednak. Za ścianą raf ujrzałem niesamowity podwodny świat. Stał tam ogromny kolorowy zamek, a wokół niego pływały coś na styl bajkowych syren.
Chciałem się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, lecz znów usłyszałem ten tajemniczy śpiew. Miałem zamiar podążyć w jego kierunku, ale nie wiem co się ze mną stało. Poczułem tylko szum w głowie i zasnąłem. Obudziłem się na brzegu jeziora.Nie tego niesamowitego lecz zwykłego. Tego nad, które chodzę zwykle. Byłem oszołomiony.
Nikt mi nie dowierza, uważają że to był tylko sen.
Pragnę odwiedzic to cudowne miejsce jeszcze raz. Choćby to był sen, chciałbym by mi się on ponownie przyśnił, choć w to nie wierzę.
Miejsce to było niczym z najśmielszych mych marzeń.
mogą zdarzyć się błedy za ktore przepraszam :))
Mam nadzieje że chodziło cos na styl tego.
pozdrawiam ;]
:))