Mógłby mi ktoś pomóc napisac opowiadanie fantastyczne (250 wyrazów) ? Chciałabym napisać o dziewczynie Dafne ktora odkrywa magiczne moce albo coś takiego . Chciałabym takze dodac jakies magiczne postacie . Jak to połączyc ? Ma ktos jakiś pomysł ?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mam na imię Dafne i kilka dni temu obchodziłam moje 16 urodziny. Do tej pory nie sądziłam, że jestem jakaś wyjątkowa. Wręcz przeciwnie, byłam odludkiem wszkole. Te ładne dziewczyny, tzw elita szkolna, śmiały się ze mnie na każdej przerwie.
Ale odbiegamy od tematu. Otóż 16 czerwca w piątek, świętowałam moje 16 urodziny. Cóż za zbieg okoliczności, że właśnie 16-ego i to w piątek. Myślałam, że to tylko przypadek ten dzień, te urodziny, ta godzina. 16.00.
Impreza urodzinowa, którą przygotowali moi przybrani rodzice była wprost rewelacyjna. Nie mogłam uwierzyć, że aż tyle osób przyjdzie. Byli chyba wszyscy z mojej szkoły, no prawie. Cieszyłam się, że rodzice nie zaprosili elity. Chyba się zorientowali, że za bardzo mnie nie lubią, a ja ich.
Wszystko szło idealnie, aż dziwne, zawsze coś psułam. Pamiętam moje 10 urodziny, gdy mój tort urodzinowy trafił w głowę Stefana- chłopaka, w którym bujam się od zerówki. Oczywiście dziś też przyszedł. Tylko modliłam się, abym niczego nie popsuła.
Minęła właśnie 16.00. Zdmuchnęłam świeczki z tortu i czekałam, aż wywinę jakąś gafe. Ale nic się nie stało, wręcz przeciwnie. Stefan zaprosił mnie do tańca, akurat leciała wolna piosenka. Nikt nie jest w stanie zrozumieć mojego szczęścia. Ale oczywiście czar prysł, jak bańka mydlana. W pól sekundy zorientowałam się, że coś jest nie tak. Jest idealnie, za idealnie. Mimo, że na parkiecie panował hałas, przy stolikach zauważyłam moich rodziców, którzy gadali z jakimś młodym chłopakiem. Zupełnie go nie znałam, a jednak czułam, że... nie wiem co czułam. Przyciągał mnie, ale jednocześnie wiedziałam, że jeśli tam podejdę moje życie już nie będzie takie same.
Jak to ja, musiałam podejść do stolika, przy którym siedzieli moi rodzice i, jak się później dowiedziałam siedział Demon. Dziwne imię, ale co w tym świecie nie jest dziwne? Na twarzach rodziców zapanował szuczny uśmiech.
Gdy wszyscy goście juz poszli zapytałam mamę kto to był ten Demon.
Jej odpowiedź zupełnie zbiła mnie z tropu. To był mój brat, rodzony. Odnalazł mnie po 15 latach, odkąd rodzice oddali mnie do domu dziecka.
Postanowiłam, że spotkaam się z Demonem jutro rano.
Umuwiłam się z nim w Grillu, naszym miejscowym klubem rozrywki. Oczywiście, gdy juz przyszłam Demon siedział w najdalszym zakątku lokalu. Opowiedział mi dzieje naszych rodziców. I, czego się nie spodziewałam, powiedział mi, że jestem czarownicą. Nie chciałam mu uwierzyć, ale jego mina nie wskazywała na to, że żartował. Uspokoiłam się więc, zapytałam po co mi to mówi.
- Grozi ci niebezpieczeństwo. Twojej rodzinie także, jeśli nadal będziesz z nimi.
-Przychodzisz po tylu latach i mówisz mi, że mam uciec z domu, by moja rodzina była bezpieczna?
- Tak.
Swoją odpowiedzią zbił mnie z pantałyku. Opowiedział mi jakie niebezpieczeństwo mi grozi. Wystraszyłam się nie na żarty. Postanowiłam, że ucieknę z nim do moich biologicznych rodziców, którzy jednak żyją.
Minęło dopiero kilka dni od mojej ucieczki. Moi rodzice? Szukają mnie, ale nie znajdą. W drodze do "domu" spotkalismy z Demonem mnóstwo przedziwnych istot, które nie umiem opisać. Byli magowie, czarnoksiężnicy, pół- koń pół-człowiek, a nawet syreny.
Nie mogę doczekać sie spotkania z rodzicami, ale mam nadzieje, że będą ludzmi. Od nastolatki stałam się nienormalną nastolatką z nienormalną rodziną, którą kocham.