Piętnastoletnia Anna (nie Ania) ma problem, który sprawia, że czuje się inna, gorsza od koleżanek i kolegów. Sytuacji nie polepszają jej złe relacje z mamą, która według niej wyraźnie faworyzuje jej młodszą siostrę. Nie ma problemów z nauką, ale trudno jej nawiązać przyjaźnie. Nie rozumie też koleżanek, które wciąż są w kimś innym "zakochane" i wciąż mają nowych chłopców.
Pewnego dnia w szkole dochodzi do przykrej sytuacji, po której Anna ucieka i postanawia już nie chodzić do szkoły, przynajmnej do tej. Sytuacja wydaje się bez wyjścia. Annie jest coraz ciężej. Prosi o pomoc swoją przyjaciółkę lekarkę, którą nazywa doktorzycą.
Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy towarzyszy sąsiadce, odwiedzającej w specjalnym ośrodku swojego syna, który miał ciężki wypadek samochodowy i był sparaliżowany, a teraz powoli wraca do zdrowia. Dzięki tej wizycie Anna przekonuje się, że są większe tragedie niż jej problem. Powoli zaczyna się zmieniać.
Tytuł książki to nazwa medalu wymyślonego przez siostrę Anny. Przyznaje się go za miłość. Ale kto go od Anny otrzymał, nie napiszę. Specjalnie też nie napisałam, jaki problem miała Anna, żebyście się sami przekonali.
Piętnastoletnia Anna (nie Ania) ma problem, który sprawia, że czuje się inna, gorsza od koleżanek i kolegów. Sytuacji nie polepszają jej złe relacje z mamą, która według niej wyraźnie faworyzuje jej młodszą siostrę. Nie ma problemów z nauką, ale trudno jej nawiązać przyjaźnie. Nie rozumie też koleżanek, które wciąż są w kimś innym "zakochane" i wciąż mają nowych chłopców.
Pewnego dnia w szkole dochodzi do przykrej sytuacji, po której Anna ucieka i postanawia już nie chodzić do szkoły, przynajmnej do tej. Sytuacja wydaje się bez wyjścia. Annie jest coraz ciężej. Prosi o pomoc swoją przyjaciółkę lekarkę, którą nazywa doktorzycą.
Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy towarzyszy sąsiadce, odwiedzającej w specjalnym ośrodku swojego syna, który miał ciężki wypadek samochodowy i był sparaliżowany, a teraz powoli wraca do zdrowia. Dzięki tej wizycie Anna przekonuje się, że są większe tragedie niż jej problem. Powoli zaczyna się zmieniać.
Tytuł książki to nazwa medalu wymyślonego przez siostrę Anny. Przyznaje się go za miłość. Ale kto go od Anny otrzymał, nie napiszę. Specjalnie też nie napisałam, jaki problem miała Anna, żebyście się sami przekonali.