Dziś przeprowadzę wywiad z księżniczką Genovii, Mią Thermopolis, a dokładniej z Amelią Mignonette Thermopolis Renaldi.
Ja: Witam księżniczkę.
Mia: Ja również ;).
Ja: Mio, bo tak się chyba mogę do Ciebie zwracać, jak to jest być księżniczką?
M.: Na samym początku nie było mi łatwo, byłam w strasznym szoku, kiedy dowiedziałam się, że jestem następczynią tronu. Po ciężkich lekcjach etykiety z moją babką Grandmere jestem teraz zupełnie inna. Kobieca i, co najważniejsze, bardziej pewna siebie, więc nie jest źle! Pomimo wielu obowiązków jakoś daję radę w roli uczennicy i księżniczki. Ja: Właśnie: szkoła! Jak zareagowali Twoi koledzy i koleżanki na fakt, że kiedyś będziesz rządziła państwem?
M.: Początkowo ukrywałam tę wiadomość, lecz gdy to się wydało każdy chciał się ze mną przyjaźnić. Jednak po jakimś czasie wszyscy się przyzwyczaili i świat powrócił do normy, a ja nie musze się czuć osaczona.
Ja: Ludzie różnie reagują na nowe sytuacje, ale cieszę się, że dałaś radę i przetrwałaś ten trudny okres :). A jak tam sprawy sercowe?
M.: Jestem zwykłą nastolatką, pod tym względem, ale nie lubię ogłaszać całemu światu, o tym, kto mi się teraz podoba czy z kim jestem związana.
Ja: To tak jak ja? Ahhh, my dziewczyny.
M.: No tak ? racja, hehe :).
Ja: Jak już mowa o dziewczynach: czy o swojej przyjaciółce, Lilly, możesz nam coś zdradzić?
M.: Coś na pewno mogę. Z Lilly znamy się baaaardzo długo. Często pomiędzy nami nie jest za dobrze, ale po jakimś czasie znowu żyjemy w zgodzie.
Ja: Pozdrów ją.
M.: Dobrze. Ja: I przy okazji rodziców i braciszka!
M.: No oczywiście, że to zrobię.
Ja: Dziękuję za wywiad i mam nadzieję, że to nie jest nasza pierwsza i ostatnia rozmowa.
M.: Również mam taką nadzieję i bardzo dziękuję za wszystko.
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Wywiad z Koralina; Ja -Pani Koralino dlaczego zdecydowała się Pani na porzucenie rzeczywistych rodziców, dla fikcyjnych? Koralina -Motywacją była chęć do zabawy moich"drugich" rodziców, poznałam ich poprzez tajemne przejście w moim pokoju, różnili się od prawdziwych ludzi guzikami,które mieli zamiast oczu. Ja -Czy prawdziwi rodzice dowiedzieli się o tajemnym przejściu? Koralina -Nie, lecz Ci fikcyjni okazali się być złymi ludźmi i porwali ich, choć oni nie byli tego świadomi. Ja -Jaki finał miała Pani przygoda? Koralina -Choć było ciężko, wszystko zakończyło się dobrze, odzyskałam moich prawdziwych rodziców, a świat fikcyjny został zamknięty, odizolowany od świata rzeczywistego. Ja -Dziękuje za rozmowę. Koralina -Ja również, było miło. (POSTAĆ Z BAJKI"KORALINA")
Dziś przeprowadzę wywiad z księżniczką Genovii, Mią Thermopolis, a dokładniej z Amelią Mignonette Thermopolis Renaldi.
Ja: Witam księżniczkę.
Mia: Ja również ;).
Ja: Mio, bo tak się chyba mogę do Ciebie zwracać, jak to jest być księżniczką?
M.: Na samym początku nie było mi łatwo, byłam w strasznym szoku, kiedy dowiedziałam się, że jestem następczynią tronu. Po ciężkich lekcjach etykiety z moją babką Grandmere jestem teraz zupełnie inna. Kobieca i, co najważniejsze, bardziej pewna siebie, więc nie jest źle! Pomimo wielu obowiązków jakoś daję radę w roli uczennicy i księżniczki.
Ja: Właśnie: szkoła! Jak zareagowali Twoi koledzy i koleżanki na fakt, że kiedyś będziesz rządziła państwem?
M.: Początkowo ukrywałam tę wiadomość, lecz gdy to się wydało każdy chciał się ze mną przyjaźnić. Jednak po jakimś czasie wszyscy się przyzwyczaili i świat powrócił do normy, a ja nie musze się czuć osaczona.
Ja: Ludzie różnie reagują na nowe sytuacje, ale cieszę się, że dałaś radę i przetrwałaś ten trudny okres :). A jak tam sprawy sercowe?
M.: Jestem zwykłą nastolatką, pod tym względem, ale nie lubię ogłaszać całemu światu, o tym, kto mi się teraz podoba czy z kim jestem związana.
Ja: To tak jak ja? Ahhh, my dziewczyny.
M.: No tak ? racja, hehe :).
Ja: Jak już mowa o dziewczynach: czy o swojej przyjaciółce, Lilly, możesz nam coś zdradzić?
M.: Coś na pewno mogę. Z Lilly znamy się baaaardzo długo. Często pomiędzy nami nie jest za dobrze, ale po jakimś czasie znowu żyjemy w zgodzie.
Ja: Pozdrów ją.
M.: Dobrze.
Ja: I przy okazji rodziców i braciszka!
M.: No oczywiście, że to zrobię.
Ja: Dziękuję za wywiad i mam nadzieję, że to nie jest nasza pierwsza i ostatnia rozmowa.
M.: Również mam taką nadzieję i bardzo dziękuję za wszystko.
Ja
-Pani Koralino dlaczego zdecydowała się Pani na porzucenie rzeczywistych rodziców, dla fikcyjnych?
Koralina
-Motywacją była chęć do zabawy moich"drugich" rodziców, poznałam ich poprzez tajemne przejście w moim pokoju, różnili się od prawdziwych ludzi guzikami,które mieli zamiast oczu.
Ja
-Czy prawdziwi rodzice dowiedzieli się o tajemnym przejściu?
Koralina
-Nie, lecz Ci fikcyjni okazali się być złymi ludźmi i porwali ich, choć oni nie byli tego świadomi.
Ja
-Jaki finał miała Pani przygoda?
Koralina
-Choć było ciężko, wszystko zakończyło się dobrze, odzyskałam moich prawdziwych rodziców, a świat fikcyjny został zamknięty, odizolowany od świata rzeczywistego.
Ja
-Dziękuje za rozmowę.
Koralina
-Ja również, było miło.
(POSTAĆ Z BAJKI"KORALINA")