"Miłość nie zazdrości"- mówi św. Paweł w Hymnie o miłości. Czy można zgodzić się z tym twierdzeniem w świetle Safony? Uzasadnij swoja odpowiedź.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Tak,Mozna zgodzić się z Tym twierdzeniem,ponieważ Safona tak samo jak Sw. Paweł dążyli do czystej,pełnej cześcia i prawdy miłości.
Safona W strofach swej poezji wspomina z czułością córkę Kleis (tradycyjnie nadano jej imię babki). Z czasem Safona staje się przewodniczką - nauczycielką koła (z gr. thassos) ku czci muz i bogini Afrodyty. Natomiast św. Paweł głosił słowo Boże,gdzie również jest pisana milość piekna i czysta. A więć stwierdzenie,ze "Miłość nie zazdrośći" jest stwierdzeniem czystego uczucia jakim powinniśmy dażyć innych i nie zazdrościć,ze oni rownież mogą kogoś dażyć uczuciem.
Miłość nie zazdrośc" - tak mówi św. Paweł. Jednak w świetle wiersza Safony nie zgadzam się z tymi słowami.
W hymnie ukazany jest opis miłości. Miłości, w której nie powinniśmy szukać złego i nie przyczyniać się do rzeczy powodujących dopuszczenie się pychy oraz gniewu. W cytacie " Miłość wszystko znosi i we wszystkim pokłada nadzieje" dostajemy wskazówki na wspaniałą i godną naśladowania miłość. W utworze Safony podmiot liryczny zauważa, że obok mężczyzny jest inna kobieta. Safona( jako podmiot liryczny) boi się, że jego uwaga jest jedynie zwrócona na rywalkę. Raz słyszy szum, miewa dreszcze, jest jej ciemno, raz oblana potem, a raz drżąca. To przykład ubolewania nad nieodwzajemnionym uczuciem.
Nie zgadzam się, ze słowami " miłość nie zazdrości". Mam przez to rozumieć, że jeśi się kogoś kocha to nie powinno się być o niego zazdrosnym? Na przykładzie Safony, zazdorść mogłaby być jedyną rzeczą, która otworzyłaby oczy mężczyźnie, będącym obiektem wzdychań jak i cierpienia. Tak, Safona cierpi, bo wie, że nie może go mieć przy sobie. Często bywa, że przez zazdrość udowadnia sie drugiej osobie jak bardzo ją kochamy( nie chcemy jej stracić) i pragniemy, aby i ona odwzajemniała nasze uczucia. Nie dziwi mnie zachowanie Safony. Jeśli widzi z inną kobietą mężczyznę, który jest dla niej całym życiem, po prostu zaczyna być zazdrosna. Głownym powodem jest to, że rywalka go uwodzi, wzbudza w nim pragnienia. Najbardziej zaskakujące są słowa " ze wszystkim jednak trzeba się pogodzić " . Wydaje mi się, że powinna walczyć z przeciwnościami losy i dązyć do tego, czego z całego serca pragnie. Lecz na koniec utworu z wielkim spokojem przyjmuje to wszystko do siebie. Czyż nie piękna jest taka postawa człowieka? Jak wiele trzeba przysporzyć sobie bólu i cierpienia, aby pogodzić się z faktem nieodwzajemniania miłości drugiej osoby.