Mamy takie wyrażenie Szanowni autorzy podręcznika doszli do wniosku, (I) że "skoro 4sinα - 5cosα ≠ 0 to tgα ≠ , (dlaczego?)" A także (podczas sprawdzania czy cosα ≠ 0) przeprowadzili następne rozumowanie (II) : "Załóżmy że cosα = 0 dla pewnego kąta α, dla którego prawdziwa jest dna równość. Wówczas i sinα ≠ 0 (dlaczego?)" Tak więc przedstawili dowody a zastanawiać się dlaczego tak a nie inaczej pozostawili czytelnikowi. Czy ktoś wyjaśni (I) i (II) wniosek?