Mam ułóżyć krótkie opowiadanie, którego głównym bohaterem jest smok ;] Ja mam pomysł, że smok żyje w smoczolanddii i nagle go przenosi do świata ludzi i spotyka go chłopczyk i się zaprzyjaźniają, ale policja przychodzi i zabiera smoka do klatki i on jest zły a chłopec pewnej nocy się tam włamuje i zabiera smoczka i ukrywa go w domu a później policja przychodzi i pozwala zatrzymać smoka itd. :> To BŁAGAM odpowiedzcie :'( Daje aż 30pkt ;[ I DAJE DZIĘKUJE I NAJ *-*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Za wichrowymi drzewami i siedmioma rzekami była dzika kraina o nazwie Smoczolandia. W tym niedostępnym dla ludzi miejscu żyły smoki, które były w stosunku do siebie bardzo przyjaznie nastawione. Wiodły one spokojny tryb życia.
Któregos dnia w Smoczolandii wydarzyła się dziwna historia, poniewaz jednego ze smoków, który nazywał się Macius przeniosło do swiata ludzi. Smok był smutny i przygnębiony, poniewaz ludzie nie chcieli sie z nim zaprzyjaznić. Wszyscy bali się go, chociaz ten był bardzo łagodny w stosunku do inych ludzi. Tylko przypadkowo napotkany chłopiec - Stefan, okazał mu serce. Smoczek i Stefan spedzali ze soba dlugie godziny na rozmowach i zabawie, a po pewnym czasie bardzo sie zaprzyjażnili. Niestety ich radość nie trwała długo, poniewaz policja aresztowała smoka. Maciuś nie wiedział dlaczego został uwięziony i dlatego był smutny i zły. Nie rozumiał postępowania ludzi. Prawdziwy przyjaciel postanowił pomóc Maciusiowi. Zakradł sie noca na policje i uwolnił smoczka, a następnie zabrał go do swojego domu. Macius byl bardzo wdzieczny chłopcu za jego troskę i opieke. Jednak kiedy w domu Stefana pojawila się policja to przyjaciele znowu poczuli strach, ze zostana rozdzieleni. Napoczatku panowie policjanci nie chcieli słuchać o ich wielkiej przyjazni, ale później zrozumieli, ze młody smoczek nie wyrzadzi nikomu krzywdy i pozwolili Maciusiowi zostać u chłopca. Zarówno chłopiec jak i smoczek byli z tego powodu bardzo szczęśliiwi, bo nadal mogli przebywać w swoim towarzystwie i cieszyć sie kazdym dnem.