Mam napisać felieton na dowolny temat.Pilne ,nie uznaje ściągniętych z neta.
Michau90
Z życia szkoły - felieton Czy spędzamy całe życie w jednym miejscu, w jednej szkole?
Nie, uczyliśmy się w szkole podstawowej, uczymy się w gimnazjum i będziemy kontynuować naukę w szkołach średnich. Za nami radości, smutki, przed nami trudne wybory.
Lubię przywiązywać się do miejsca w którym spędzam dużo czasu. Tym miejscem jest moja szkoła. Rozpoznaję sale moich koleżanek i kolegów, orientuję się gdzie moja koleżanka ma lekcje. Ja i moje koleżanki przerwy między lekcjami spędzamy na górnym holu. Dlaczego tam, a nie na holu pod klasą? Bo tam się wiele dzieje. Jedni słuchając muzyki kołyszą się w jej rytm, jedzą drugie śniadanie, a jeszcze inni" ściągają" prace domowe. Można tam też porozmawiać na różne tematy, niekoniecznie z koleżanką z klasy. A chłopcy? Oni przebywają w toaletach. Co tam robią? Tego nie wiem na pewno. Ja i moje koleżanki domyślamy się tylko. Zastanawiamy się czy "to" co tam robią służy ich zdrowiu. Czy są świadomi czym to grozi i jakie mogą być tego konsekwencje. Prawie na każdej przerwie są tam, a nie na holu z nami. Są odważni, pewni siebie, choć wiele ryzykują. Ich zachowanie nie podoba mi się. Staram się o tym nie myśleć. Zapominam co się tam dzieje, bo dzięki temu można dalej spokojnie żyć w rzeczywistości szkolnej, ocalić więzi między rówieśnikami, przyjaźń.
Jeżeli zachowam się "potwornie" (doniosę), dam się ponieść złości, zrobię największą głupotę swojego szkolnego życia, bo wiem, że nic nie będzie w stanie naprawić dobrych stosunków koleżeńskich. Nie zmieni tego słowo "przepraszam" wobec kolegów, "cud niepamięci" nie zdarzy się, a żyć dalej będzie trudno. Mam nadzieje ze pomogłem i liczę na naj :)
Czy spędzamy całe życie w jednym miejscu, w jednej szkole?
Nie, uczyliśmy się w szkole podstawowej, uczymy się w gimnazjum i będziemy kontynuować naukę w szkołach średnich. Za nami radości, smutki, przed nami trudne wybory.
Lubię przywiązywać się do miejsca w którym spędzam dużo czasu. Tym miejscem jest moja szkoła. Rozpoznaję sale moich koleżanek i kolegów, orientuję się gdzie moja koleżanka ma lekcje. Ja i moje koleżanki przerwy między lekcjami spędzamy na górnym holu. Dlaczego tam, a nie na holu pod klasą? Bo tam się wiele dzieje. Jedni słuchając muzyki kołyszą się w jej rytm, jedzą drugie śniadanie, a jeszcze inni" ściągają" prace domowe. Można tam też porozmawiać na różne tematy, niekoniecznie z koleżanką z klasy. A chłopcy? Oni przebywają w toaletach. Co tam robią? Tego nie wiem na pewno. Ja i moje koleżanki domyślamy się tylko. Zastanawiamy się czy "to" co tam robią służy ich zdrowiu. Czy są świadomi czym to grozi i jakie mogą być tego konsekwencje. Prawie na każdej przerwie są tam, a nie na holu z nami. Są odważni, pewni siebie, choć wiele ryzykują. Ich zachowanie nie podoba mi się. Staram się o tym nie myśleć. Zapominam co się tam dzieje, bo dzięki temu można dalej spokojnie żyć w rzeczywistości szkolnej, ocalić więzi między rówieśnikami, przyjaźń.
Jeżeli zachowam się "potwornie" (doniosę), dam się ponieść złości, zrobię największą głupotę swojego szkolnego życia, bo wiem, że nic nie będzie w stanie naprawić dobrych stosunków koleżeńskich. Nie zmieni tego słowo "przepraszam" wobec kolegów, "cud niepamięci" nie zdarzy się, a żyć dalej będzie trudno.
Mam nadzieje ze pomogłem i liczę na naj :)