(Mam dokończyć baśń). W królestwie położonym wśród wysokich gór stał potężny zamek. Mieszkał w nim król z dwiema córkami. Obie były urodziwe , ale różniły sie charakterami. Katarzyna pomagała wszystkim. Zawsze dopisywał jej humor. Bożena dokuczała każdemu. Twarz miała ciągle zachmurzoną. Pewnego dnia na dworze królewskim pojawił się starzec. Zdążał do sąsiednigo królestwa. Chciał przenocować na zamku. Bożena wyśmiała go. A Katarzyna nakazała służbie przygotować pokój dla gościa . Sama zaś ugotowała pożywny posiłek . W nagrodę otrzymała od wędrowca czarodziejską szkatułkę....I mam napisać dalszy ciąg w skrócie.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Starzec kazał jej nie otwierać szkatułki dopóki nie skończy 18 lat. Bożena jednak wiedziała, że szkatulka jest zaczarowana i chciała zrobić na złość siostrze. Otworzyła szkatułkę , a starzec dowiedziawszy się o tym myśląc , że to Katarzyna zesłał na nią klątwe. Nie mogła ona opuszczać pałacu do końca swego życia. Zamknął bramy i uśpił wszystkich na zamku oprócz niej. Bożena jednak podstępem nie została uśpiona. Mijały lata . Bożena znudzona już postanowiła opowiedzieć starcowi o wszystkim . Starzec wściekł się na Bożenę za pomocą czarów wysłał ją na bezludną wyspę , a na zamku pobudził wszystkich i przywrócił kolory życiu.
Bardzo chciała znać zawartość tejże szkatułki , lecz wędrowiec nie chciał żeby to robiła podczas jego pobytu . Bożena oczywiście się na to zgodziła . Zaś Katarzyna ze złości , że nie jej szkatułka została dana chciała pomścić tego żeś pana . Gdy zmrok okrył gór szczyty Katarzyny niecny plan przez Bożenę został wykryty . Siostry się kłóciły i wędrowca ze snu zbudziły . Ten wstał ze snu zbudzony i powędrował do pokoju korony , król tym faktem oburzony porozmawiać miał z córkami , lecz rozmowa nic nie dała i w tym zagadka cała , nikt nie wiedział co w szkatule i ciekawy był że tego , spać mu to nie dało , i przy szkatule całe domowe towarzystwo się zebrało , siedzieli , patrzyli , myśleli w ciszy i w milczeniu . Po długim czasie oczekiwania nastał ranek , wędrowiec już opuszczał ich zamek . rzekł na pożegnanie do Katarzyny " Ino w zgodzie żyć będziecie , pogodzi was małe dziecie " . I o to kolejna zagadka wędrowca , została dopiero rozwikłana gdy szkatuła otwarta została a tam dziecie małe co pogodzić miało panny , opiekować się musiały i w tym sęk cały . Bożena taka jak była została a Katarzyna cała się zmieniła , na jej twarzy zagościł uśmiech , zadowolona z wszystkiego była . I tak ta baśń się skończyła .
O jejku mam nadzieję , że może być . Trochę dziwne jest . Myślę , że jest dobrze . Haaa xD .