Mam do napisania prace: Przedstaw portrety Zydów w literaturze polskiej i weź pod uwagę różnorodnosć ujęcia postaci w wybranych dziełach. (jankiel "Pan Tadeusz", "mendel gdański", szuman szlangbaum"lalka", rachela hersz singer "wesele", Campo di Fiori, biedny chrześcijanin patrzy na getto, + cytaty do każdego.... Z góry dziękuję
Przedstaw różnorodność ujęcia postaci w wybranych dziełach.
Portret Żydów – to motyw bardzo popularny i wykorzystywany już od najwcześniejszych epok literackich, począwszy od starożytności poprzez literaturę wojny i okupacji po literaturę współczesną. I tak samo jak różne są epoki, tak i różnorodny jest portret Żydów przedstawiany przez literaturę.
Według encyklopedii: Żydzi - to dosłownie chwalcy (czciciele) Jahwe, naród semicki, zamieszkujący w starożytności Palestynę, ale w średniowieczu i czasach nowożytnych mieszkający w diasporze na całym świecie i posługujący się wieloma różnymi językami. W krajach feudalnej Europy chrześcijańskiej Żydzi stanowili odrębną grupę ludności, w istocie odrębny stan – rządzili się własnymi prawami, mieli własne sądy, władze samorządowe W Polsce masowy napływ ludności żydowskiej trwał od końca XI w. do połowy wieku XII, a w konsekwencji Rzeczpospolita stała się największym w Europie skupiskiem Żydów. Żydzi stopniowo zdominowali działalność handlową, pożyczkową (lichwa), a także dzierżawę różnych własności, w tym także państwowych. Wraz z rozwojem kraju, następował także rozwój praw i wolności przynależącym się tej mniejszości narodowej. W kapitalizmie modernizacja życia i wolności obywatelskich osiągnęła szczytowy punkt nadając Żydom pełne równouprawnienie w Niemczech i Austro- Węgrzech, a w Polsce reformy uchylały znaczną część obowiązujących Żydów ograniczeń.
Często zarzucano Żydom koncentrowanie się jedynie na kupiectwie i lichwie, przy braku patriotyzmu i lojalności wobec Polski. Nie do końca była to prawda. Warszawskie środowisko Żydowskie było bardzo zaangażowane w manifestacje poprzedzające wybuch powstania styczniowego. W synagogach, tak samo jak w kościołach katolickich, odprawiano liczne nabożeństwa patriotyczne. Wśród ofiar krwawo tłumionej manifestacji patriotycznej w Warszawie w lutym 1861 r. znalazł się także przedstawiciel ludności żydowskiej. Mogiła pięciu poległych stała się symbolem łączności Polaków i Żydów w walce o wolność wspólnej ojczyzny. Żydzi brali też udział w powstaniu styczniowym i wielu z nich przypłaciło to śmiercią, emigracją lub zsyłką na Sybir. Po upadku powstania styczniowego w ponownie także ograniczono ich prawa.
Wracając do literatury. Pierwszymi istotnymi postaciami pochodzenia Żydowskiego w literaturze polskiej byli doktor Szuman i Szlangbaumowie (ojciec z synem) - bohaterowie drugoplanowi „Lalki” Bolesława Prusa (pozytywizm). Należeli oni do warstwy mieszczaństwa, a ich cechami charakteru były m.in. energiczność, ruchliwość, przedsiębiorczość, cierpliwość, oszczędność, wytrwałość, ale przede wszystkim pracowitość. Zdobywanie pieniędzy było dla nich sprawą najważniejszą. Żeby osiągnąć swoje cele nie przebierali w środkach, w razie potrzeby potrafili się nawet poniżyć, co było jednak świadomym środkiem do osiągania założonych celów. Kiedy czuli się jednak pewnie, nie szczędzili innym arogancji i pogardy. Bywali także bezwzględni - „pod płaszczykiem” uprzejmości, a nawet uniżoności - a w arsenale ich sposobów działania były lichwiarstwo - jako jedna ze starych i sprawdzonych metod uzależniania od siebie innych, w tym także elit i władzy - oszustwo i przede wszystkim podstępność.
Bezustannie wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję, by przejmować bankrutujące gospodarstwa, sprzedawane z licytacji kamienice i sklepy, a nawet zawiązaną przez Wokulskiego spółkę do handlu ze Wschodem. Mieli wolne pole manewru, ponieważ polskie mieszczaństwo było jeszcze słabe i nie dysponowało wystarczającym kapitałem, zamożniejsza szlachta, a zwłaszcza arystokracja gardziła pracą, w tym także handlem uważając, że jest stworzona do „wyższych celów”.Łasi na komplementy, żyjący czasami dawnej świetności stawali się łatwym łupem dla przebiegłości i bezwzględności żydowskich kupców, czy lichwiarzy. Doktor Szuman, jak i stary Szlangbaum byli wyznania mojżeszowego, ale czuli się Polakami. Dowiedli tego biorąc udział w powstaniu styczniowym, a Szuman był nawet z Wokulskim na Syberii. Mimo tego społeczeństwo polskie odtrącało ich, co w przypadku Szumana pchnęło go na drogę filozoficzną, a le w starym Szlangbaumie wzbudziło chęć pokazania Polakom jacy mądrzy i konsekwentni potrafią być Żydzi, czy zresztą „zaraził” swojego syna. Prus wspaniale pokazuję przemianę młodego Szlangbauma, który z zahukanego subiekta – bronionego niegdyś przez Wokulskiego stał się cynicznym właścicielem sklepu nie wahając się wykorzystywać swojego niegdysiejszego protektora.
Portret Żyda w epoce pozytywizmu został przedstawiony także w „Mendlu Gdańskim” - Marii Konpnickiej. Mendel Gdański był 67-letnim Żydem, który od 22 lat prowadził w tej samej izbie warsztat introligatorski. Wiedział dokładnie o wszystkim, co dzieje się na ulicy, przy której mieszkał i pracował. Znał wszystkich i jego znali wszyscy. Urodził się w Starym mieście jako piętnaste dziecko swoich rodziców. Jego żona Resia, z którą przeżył trzydzieści lat, zmarła, synowie zaś rozjechali się po świecie. Miał także córkę, która również zmarła, zostawiając mu swojego syna Jakuba. Mendel godnie wychowywał wnuka dbając o jego przywiązanie do miejsca, w którym się urodził i wychowywał. Sam Mendel
Gdański (a właściwie Warszawski) był uosobieniem spokoju, rozwagi i wielkiej godności osobistej. Nie lękał się zła, ufając w ludzką dobroć, a nawet dziwił się wszystkim tym, którzy obawiali się nadchodzących pogromów. W dyskusji z zegarmistrzem Mendel wykłada swoje poglądy i broni swojej postawy, występując przeciwko antysemityzmowi. Żąda równych praw dla wszystkich obywateli kraju bez względu na rasę czy wyznanie. Chce docenienia wkładu wszystkich obywateli w rozwój państwa, czuje bowiem silną więź z Polską, miastem, w którym żyje i jego mieszkańcami. Jest bezspornie wrośnięty w to miasto i uważa je za własne. We własnej kamienicy też jest zadomowiony. Sąsiedzi cenią go i szanują, są dla niego w większości życzliwi i nie godzą się za złem. Sąsiadki i student z poddasza chcą go uratować, poskramiając napastników, którzy ogarnięci niechęcią, nieufnością, zawiścią i wrogością do Żydów, nawet do tych, którzy przejęli język, obyczaj i tryb życia Polaków, postanowili dokonać pogromu. Napady, bójki uliczne, wybijanie szyb w oknach warsztatów, domów, czy sklepów żydowskich. Działanie to było szokiem dla starego Żyda, który czuł się synem swojej Ojczyzny – Polski. Mendel bardzo długo – wbrew oczywistym faktom – trzyma się rozpaczliwie swojej wiary w dobroć, mądrość i uczciwość człowieka. Zaistniała sytuacja odziera go z uczuć miłości i szacunku do kraju i ludzi, którym całe życie wiernie służył. Przegrywa Mendel, ale tak naprawdę przegrywa społeczność w której przebywa, a nawet coś co można by nazwać polską racją stanu.
Kolejną, istotną postacią Żyda przedstawionego w literaturze polskiej był Jankiel z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza (romantyzm). Jankiel był mieszkańcem Soplicowa, emocjonalnie zżytym ze szlachtą, jak i chłopstwem tam zamieszkującym. Był starym ortodoksyjnym Żydem dzierżawiącym karczmę, w której spotykali się bliscy mu ludzie.. Ale wszyscy Ci, którzy bywali w jego karczmie chwalili potrawy, wspaniały klimat i szacunek, oraz uczciwość wobec gości. Sławny był też Jankiel jeszcze z jednej rzeczy – wspaniałej gry na cymbałach, nad którą rozczulała się cała okolica. Dla mieszkańców Soplicowa jego gra, pełna elementów polskiej historii i tradycji ma szczególne znaczenie – przedstawiała i budziła do życia pamięć o przeszłości i dawała nadzieję na lepszą przyszłość. Jego zasługą jest także spopularyzowanie Mazurka Dąbrowskiego. Jankiel jest wszędzie mile widziany, gdyż ma dar bezkonfliktowego łagodzenia sporów. Cieszy się szacunkiem wśród stronników Horeszki i sług sędziego Soplicy. Jest postacią jednoznacznie pozytywną, która czuje się częścią lokalnej społeczności. Jankiel to jedna z najwspanialszych postaci w literaturze polskiej, to prawdziwy patriota i miłośnik niepodległej Ojczyzny.
Rachela i Hersz Singer to kolejne żydowskie postaci ukazane w literaturze polskiej. Pojawiły się one w ‘Weselu” Stanisława Wyspiańskiego (Młoda Polska).
Rachela - Pepa (Józefa) Singer, była córką Hersza. Jako jedyna z postaci „Wesela” widzi w wesele jako poezję i potencjalny temat literacki. Nie tylko chłonie nastój zabawy, ale także przeczuwa niezwykłe, niespodziewane wypadki. Jest nadwrażliwa, widzi i czuje więcej niż inni uczestnicy zabawy, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest „bardziej poetycka niż Poeta”. Sama nie tworzy poezji, ale czuje ją doskonale. Jest indywidualnością i wyróżnia się wśród gości weselnych.
Hersz jest karczmarzem z Bronowic. Przychodzi na wesele, choć wie, że nie przez wszystkich jest tam mile widziany, a to dlatego, że większość mieszkańców wsi to jego dłużnicy. Jest rzeczowy, konkretny i zawsze pilnuje swoich interesów. Nie ma złudzeń co do możliwości zbratania się inteligencji i chłopów. Patrzy na wszystko ze spokojem i dystansem, kocha swoja córkę i ceni w niej indywidualność mimo że dostrzega w nim zagrożenie dla niej samej. W „Weselu” widać narastający konflikt polsko – żydowski. Z jednej strony karczmarz pozbawia złudzeń Pana Młodego co do istoty łączących ich relacji, z drugiej zaś dłużnicy Hersza narzekają na jego pazerność, a przez to dostrzegają ze strony Żydów zagrożenie dla Polski i Polaków
Zakorzenione od wieków przesądy w społeczeństwie polskim, występujący w rozmaitych środowiskach antysemityzm, utrudniały nawiązanie i utrzymanie silnych pozytywnych więzi obydwu narodów więzi Żydów. Pomimo tego, a może właśnie dlatego nasi najlepsi i najbardziej znani pisarze i poeci podejmowali wysiłki aby wzajemne relacje ukazać w sposób szeroki, wielopłaszczyznowy, w jw różnych aspektach ekonomicznych, społecznych i kulturalnych. Z powyższych - jedynie kilku wybranych przykładów – widać, że tematyka ta nie jest łatwa, trudno też w niej o jednoznaczność. Przedstawiona przez Mickiewicza postać Jankiela jest jednym z rzadkich w całej literaturze polskiej symbolem i przykładem Żyda – Patrioty. Gdyby Mickiewicz żył dzisiaj zostałby zapewne odznaczony przez naszego Prezydenta Orderem Orła Białego, a przez Prezydenta Izraela również najwyższym odznaczeniem państwowym. Z kolei Bolesław Prus naraziłby się na pewno na zarzut antysemityzmu, a Światowy Kongres Żydów wezwał by zapewne do bojkotu jego twórczości. Pozostałe dzieła - a warto przecież pamiętać o pozytywnym obrazie relacji polsko – żydowskich na przykładzie Barbary Niechcic i Żydówki Arkuszowej w powieści „Noce i Dnie” Marii Dąbrowskiej zawierają wyważony obraz relacji wskazując jednocześnie na wzajemne uprzedzenia, które narastały latami. Z jednej strony mamy falę oskarżeń, subiektywnego i bardzo niekorzystnego dla Polaków obrazu wyłaniającego się z książek Grossa, z drugiej zaś ponad 50% odznaczeni nadawanych przez Żydów „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” otrzymali właśnie Polacy za pomoc udzielaną Żydom – niejednokrotnie z narażeniem życia – podczas II-j wojny światowej. Prawda leży zapewne pośrodku, a życie i sytuacje z literatury pokazują jak łatwo ulegamy stereotypom. Dobrze się stało, że właśnie nasi twórcy literatury polskiej nie unikali tego tematu w swoich utworach i że potrafili – moim zdaniem zachować równowagę w tej delikatnej kwestii
Portrety Żydów w literaturze polskiej.
Przedstaw różnorodność ujęcia postaci w wybranych dziełach.
Portret Żydów – to motyw bardzo popularny i wykorzystywany już od najwcześniejszych epok literackich, począwszy od starożytności poprzez literaturę wojny i okupacji po literaturę współczesną. I tak samo jak różne są epoki, tak i różnorodny jest portret Żydów przedstawiany przez literaturę.
Według encyklopedii: Żydzi - to dosłownie chwalcy (czciciele) Jahwe, naród semicki, zamieszkujący w starożytności Palestynę, ale w średniowieczu i czasach nowożytnych mieszkający w diasporze na całym świecie i posługujący się wieloma różnymi językami. W krajach feudalnej Europy chrześcijańskiej Żydzi stanowili odrębną grupę ludności, w istocie odrębny stan – rządzili się własnymi prawami, mieli własne sądy, władze samorządowe W Polsce masowy napływ ludności żydowskiej trwał od końca XI w. do połowy wieku XII, a w konsekwencji Rzeczpospolita stała się największym w Europie skupiskiem Żydów. Żydzi stopniowo zdominowali działalność handlową, pożyczkową (lichwa), a także dzierżawę różnych własności, w tym także państwowych. Wraz z rozwojem kraju, następował także rozwój praw i wolności przynależącym się tej mniejszości narodowej. W kapitalizmie modernizacja życia i wolności obywatelskich osiągnęła szczytowy punkt nadając Żydom pełne równouprawnienie w Niemczech i Austro- Węgrzech, a w Polsce reformy uchylały znaczną część obowiązujących Żydów ograniczeń.
Często zarzucano Żydom koncentrowanie się jedynie na kupiectwie i lichwie, przy braku patriotyzmu i lojalności wobec Polski. Nie do końca była to prawda. Warszawskie środowisko Żydowskie było bardzo zaangażowane w manifestacje poprzedzające wybuch powstania styczniowego. W synagogach, tak samo jak w kościołach katolickich, odprawiano liczne nabożeństwa patriotyczne. Wśród ofiar krwawo tłumionej manifestacji patriotycznej w Warszawie w lutym 1861 r. znalazł się także przedstawiciel ludności żydowskiej. Mogiła pięciu poległych stała się symbolem łączności Polaków i Żydów w walce o wolność wspólnej ojczyzny. Żydzi brali też udział w powstaniu styczniowym i wielu z nich przypłaciło to śmiercią, emigracją lub zsyłką na Sybir. Po upadku powstania styczniowego w ponownie także ograniczono ich prawa.
Wracając do literatury. Pierwszymi istotnymi postaciami pochodzenia Żydowskiego w literaturze polskiej byli doktor Szuman i Szlangbaumowie (ojciec z synem) - bohaterowie drugoplanowi „Lalki” Bolesława Prusa (pozytywizm). Należeli oni do warstwy mieszczaństwa, a ich cechami charakteru były m.in. energiczność, ruchliwość, przedsiębiorczość, cierpliwość, oszczędność, wytrwałość, ale przede wszystkim pracowitość. Zdobywanie pieniędzy było dla nich sprawą najważniejszą. Żeby osiągnąć swoje cele nie przebierali w środkach, w razie potrzeby potrafili się nawet poniżyć, co było jednak świadomym środkiem do osiągania założonych celów. Kiedy czuli się jednak pewnie, nie szczędzili innym arogancji i pogardy. Bywali także bezwzględni - „pod płaszczykiem” uprzejmości, a nawet uniżoności - a w arsenale ich sposobów działania były lichwiarstwo - jako jedna ze starych i sprawdzonych metod uzależniania od siebie innych, w tym także elit i władzy - oszustwo i przede wszystkim podstępność.
Bezustannie wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję, by przejmować bankrutujące gospodarstwa, sprzedawane z licytacji kamienice i sklepy, a nawet zawiązaną przez Wokulskiego spółkę do handlu ze Wschodem. Mieli wolne pole manewru, ponieważ polskie mieszczaństwo było jeszcze słabe i nie dysponowało wystarczającym kapitałem, zamożniejsza szlachta, a zwłaszcza arystokracja gardziła pracą, w tym także handlem uważając, że jest stworzona do „wyższych celów”.Łasi na komplementy, żyjący czasami dawnej świetności stawali się łatwym łupem dla przebiegłości i bezwzględności żydowskich kupców, czy lichwiarzy. Doktor Szuman, jak i stary Szlangbaum byli wyznania mojżeszowego, ale czuli się Polakami. Dowiedli tego biorąc udział w powstaniu styczniowym, a Szuman był nawet z Wokulskim na Syberii. Mimo tego społeczeństwo polskie odtrącało ich, co w przypadku Szumana pchnęło go na drogę filozoficzną, a le w starym Szlangbaumie wzbudziło chęć pokazania Polakom jacy mądrzy i konsekwentni potrafią być Żydzi, czy zresztą „zaraził” swojego syna. Prus wspaniale pokazuję przemianę młodego Szlangbauma, który z zahukanego subiekta – bronionego niegdyś przez Wokulskiego stał się cynicznym właścicielem sklepu nie wahając się wykorzystywać swojego niegdysiejszego protektora.
Portret Żyda w epoce pozytywizmu został przedstawiony także w „Mendlu Gdańskim” - Marii Konpnickiej. Mendel Gdański był 67-letnim Żydem, który od 22 lat prowadził w tej samej izbie warsztat introligatorski. Wiedział dokładnie o wszystkim, co dzieje się na ulicy, przy której mieszkał i pracował. Znał wszystkich i jego znali wszyscy. Urodził się w Starym mieście jako piętnaste dziecko swoich rodziców. Jego żona Resia, z którą przeżył trzydzieści lat, zmarła, synowie zaś rozjechali się po świecie. Miał także córkę, która również zmarła, zostawiając mu swojego syna Jakuba. Mendel godnie wychowywał wnuka dbając o jego przywiązanie do miejsca, w którym się urodził i wychowywał. Sam Mendel
Gdański (a właściwie Warszawski) był uosobieniem spokoju, rozwagi i wielkiej godności osobistej. Nie lękał się zła, ufając w ludzką dobroć, a nawet dziwił się wszystkim tym, którzy obawiali się nadchodzących pogromów. W dyskusji
z zegarmistrzem Mendel wykłada swoje poglądy i broni swojej postawy, występując przeciwko antysemityzmowi. Żąda równych praw dla wszystkich obywateli kraju bez względu na rasę czy wyznanie. Chce docenienia wkładu wszystkich obywateli w rozwój państwa, czuje bowiem silną więź z Polską, miastem, w którym żyje i jego mieszkańcami. Jest bezspornie wrośnięty w to miasto i uważa je za własne. We własnej kamienicy też jest zadomowiony. Sąsiedzi cenią go i szanują, są dla niego w większości życzliwi i nie godzą się za złem. Sąsiadki i student z poddasza chcą go uratować, poskramiając napastników, którzy ogarnięci niechęcią, nieufnością, zawiścią i wrogością do Żydów, nawet do tych, którzy przejęli język, obyczaj i tryb życia Polaków, postanowili dokonać pogromu. Napady, bójki uliczne, wybijanie szyb w oknach warsztatów, domów, czy sklepów żydowskich. Działanie to było szokiem dla starego Żyda, który czuł się synem swojej Ojczyzny – Polski. Mendel bardzo długo – wbrew oczywistym faktom – trzyma się rozpaczliwie swojej wiary w dobroć, mądrość i uczciwość człowieka. Zaistniała sytuacja odziera go z uczuć miłości i szacunku do kraju i ludzi, którym całe życie wiernie służył. Przegrywa Mendel, ale tak naprawdę przegrywa społeczność w której przebywa, a nawet coś co można by nazwać polską racją stanu.
Kolejną, istotną postacią Żyda przedstawionego w literaturze polskiej był Jankiel z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza (romantyzm). Jankiel był mieszkańcem Soplicowa, emocjonalnie zżytym ze szlachtą, jak i chłopstwem tam zamieszkującym. Był starym ortodoksyjnym Żydem dzierżawiącym karczmę, w której spotykali się bliscy mu ludzie.. Ale wszyscy Ci, którzy bywali w jego karczmie chwalili potrawy, wspaniały klimat i szacunek, oraz uczciwość wobec gości. Sławny był też Jankiel jeszcze z jednej rzeczy – wspaniałej gry na cymbałach, nad którą rozczulała się cała okolica. Dla mieszkańców Soplicowa jego gra, pełna elementów polskiej historii i tradycji ma szczególne znaczenie – przedstawiała i budziła do życia pamięć o przeszłości i dawała nadzieję na lepszą przyszłość. Jego zasługą jest także spopularyzowanie Mazurka Dąbrowskiego. Jankiel jest wszędzie mile widziany, gdyż ma dar bezkonfliktowego łagodzenia sporów. Cieszy się szacunkiem wśród stronników Horeszki i sług sędziego Soplicy. Jest postacią jednoznacznie pozytywną, która czuje się częścią lokalnej społeczności. Jankiel to jedna z najwspanialszych postaci w literaturze polskiej, to prawdziwy patriota i miłośnik niepodległej Ojczyzny.
Rachela i Hersz Singer to kolejne żydowskie postaci ukazane w literaturze polskiej. Pojawiły się one w ‘Weselu” Stanisława Wyspiańskiego (Młoda Polska).
Rachela - Pepa (Józefa) Singer, była córką Hersza. Jako jedyna
z postaci „Wesela” widzi w wesele jako poezję i potencjalny temat literacki. Nie tylko chłonie nastój zabawy, ale także przeczuwa niezwykłe, niespodziewane wypadki. Jest nadwrażliwa, widzi i czuje więcej niż inni uczestnicy zabawy, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest „bardziej poetycka niż Poeta”. Sama nie tworzy poezji, ale czuje ją doskonale. Jest indywidualnością i wyróżnia się wśród gości weselnych.
Hersz jest karczmarzem z Bronowic. Przychodzi na wesele, choć wie, że nie przez wszystkich jest tam mile widziany, a to dlatego, że większość mieszkańców wsi to jego dłużnicy. Jest rzeczowy, konkretny i zawsze pilnuje swoich interesów. Nie ma złudzeń co do możliwości zbratania się inteligencji i chłopów. Patrzy na wszystko ze spokojem i dystansem, kocha swoja córkę i ceni w niej indywidualność mimo że dostrzega w nim zagrożenie dla niej samej. W „Weselu” widać narastający konflikt polsko – żydowski. Z jednej strony karczmarz pozbawia złudzeń Pana Młodego co do istoty łączących ich relacji, z drugiej zaś dłużnicy Hersza narzekają na jego pazerność, a przez to dostrzegają ze strony Żydów zagrożenie dla Polski i Polaków
Zakorzenione od wieków przesądy w społeczeństwie polskim, występujący w rozmaitych środowiskach antysemityzm, utrudniały nawiązanie i utrzymanie silnych pozytywnych więzi obydwu narodów więzi Żydów. Pomimo tego, a może właśnie dlatego nasi najlepsi i najbardziej znani pisarze i poeci podejmowali wysiłki aby wzajemne relacje ukazać w sposób szeroki, wielopłaszczyznowy, w jw różnych aspektach ekonomicznych, społecznych i kulturalnych. Z powyższych - jedynie kilku wybranych przykładów – widać, że tematyka ta nie jest łatwa, trudno też w niej o jednoznaczność. Przedstawiona przez Mickiewicza postać Jankiela jest jednym z rzadkich w całej literaturze polskiej symbolem i przykładem Żyda – Patrioty. Gdyby Mickiewicz żył dzisiaj zostałby zapewne odznaczony przez naszego Prezydenta Orderem Orła Białego, a przez Prezydenta Izraela również najwyższym odznaczeniem państwowym. Z kolei Bolesław Prus naraziłby się na pewno na zarzut antysemityzmu, a Światowy Kongres Żydów wezwał by zapewne do bojkotu jego twórczości. Pozostałe dzieła - a warto przecież pamiętać o pozytywnym obrazie relacji polsko – żydowskich na przykładzie Barbary Niechcic i Żydówki Arkuszowej w powieści „Noce i Dnie” Marii Dąbrowskiej zawierają wyważony obraz relacji wskazując jednocześnie na wzajemne uprzedzenia, które narastały latami. Z jednej strony mamy falę oskarżeń, subiektywnego i bardzo niekorzystnego dla Polaków obrazu wyłaniającego się z książek Grossa, z drugiej zaś ponad 50% odznaczeni nadawanych przez Żydów „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” otrzymali właśnie Polacy za pomoc udzielaną Żydom – niejednokrotnie z narażeniem życia – podczas II-j wojny światowej. Prawda leży zapewne pośrodku, a życie i sytuacje z literatury pokazują jak łatwo ulegamy stereotypom. Dobrze się stało, że właśnie nasi twórcy literatury polskiej nie unikali tego tematu w swoich utworach i że potrafili – moim zdaniem zachować równowagę w tej delikatnej kwestii