List w butelce Robinsona Kruzoe .
mam to na jutro i proszę o szybką odp. na ok. 1 str. kartki A5
I PROSZĘ NIE KOPIOWAĆ Z INTERNETU ! .
DAJĘ NAJ.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drodzy rodzice !
Jestem na wyspie.Nie wiem gdzie,koło jakiego kontynentu. Po prostu nie wiem !
Nie martwcie się o mnie. Jestem tu dosyć bezpieczny. Przeczesałem cały teren ,ale na szczęście nie ma tu groźnych zwierząt.A przynajmniej dotychczas się nie zjawiły...Opowiem wam jak to się zaczęło.
Pewnie pamiętacie jak poszedłem do portu? Tak ,właśnie wtedy spotkałem mojego starego kumpla ,którego ojciec od zawsze jest marynarzem. Zaproponował mi ,żebym wyruszył z nimi.Ale nie pamiętam dokąd...to było kilkanaście lat temu...Pamiętam,że później natrafiłem jeszcze na kilka innych,choć podobnych sytuacji...założyłem swoją plantację, zarobiłem co nieco...nie miałem wyjścia.Przepraszam was,że nie pisze szczegółowo ,choć pewnie chcielibyście wszystko wiedzieć.Ale zrozumcie mnie...to przecież było tak dawno temu !
Ale za to dokładnie pamiętam kilka pierwszych dni pobytu na tej wyspie. Na początku spałem na drzewie przywiązany pasem do drzewa...Bałem się,że jak będę spał na piasku dopadną mnie jakieś zwierzęta i będzie po mnie. Później ,przez te wszystkie miesiące,tygodnie,dni i godziny zrobiłem tyle rzeczy na wyspie...Jedną z nich był kalendarz. Zrobiłem go ,by nie stracić rachuby czasu.Dzięki czemu wiem jaki dziś dzień. Bardzo dużo rzeczy wydarzyło się przez ten czas. Krwawe brutalne też były...nie denerwujcie się .Nic mi nie będzie. Zyskałem "przez przypadek" nowego przyjaciela ,a później jeszcze jednego. Teraz w planach mamy wybudować tratwę i opuścić w końcu tę wyspę. (napisałąm ,że mają zamiar dopiero wybudować tratwę ,bo zrobiłam tak,że niby ten list Robinson pisał jeszcze przed powrotem,kiedy nie wiedział czy to się uda) Mam nadzieję,że jeszcze żyjecie i kiedyś jeszcze się spotkamy.Przepraszam was za wszystko, na prawdę przepraszam !
Robinson.K