Wczoraj oglądałęm mecz Ligi mistrzów, Borussia Dortmund, kontra Ajax Amsterdam.
Od pierwszych minut w natarciu była drużyna mistrza Niemiec. Mieli kilka dobrych sytuacji, których nie wykorzystali. Około 30 minty optyczną przewagę w meczu zaczęli mieć gracze Ajaxu. Po kilku naprawdę dobrych akcjach z obu stron pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa, to kontynuacja przewagi Ajaksu. W 58 min. jeden zawodników mistrza Niemiec zmarnował doskonałą sytuację, jaką był rzut karny. Mecz toczył się w spokojnym tempie, z powiększającą się przewagą Borussi. Bramka padłą dopiero w 87. min. po bramce Roberta Lewandowskiego.
Mecz był ciekawy, przy kilku naprawdę dobrych akcjach z obu stron
Cześć,
Wczoraj oglądałęm mecz Ligi mistrzów, Borussia Dortmund, kontra Ajax Amsterdam.
Od pierwszych minut w natarciu była drużyna mistrza Niemiec. Mieli kilka dobrych sytuacji, których nie wykorzystali. Około 30 minty optyczną przewagę w meczu zaczęli mieć gracze Ajaxu. Po kilku naprawdę dobrych akcjach z obu stron pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa, to kontynuacja przewagi Ajaksu. W 58 min. jeden zawodników mistrza Niemiec zmarnował doskonałą sytuację, jaką był rzut karny. Mecz toczył się w spokojnym tempie, z powiększającą się przewagą Borussi. Bramka padłą dopiero w 87. min. po bramce Roberta Lewandowskiego.
Mecz był ciekawy, przy kilku naprawdę dobrych akcjach z obu stron